Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

💖randka💖

Blond włosy chłopak przemieżał korytarze klasztoru. Był bardzo zdenewrowany tym co przedchwilą usłyszał i niemógł takiego zachowania tolerować , a tym zwłaszcza udawać że nic się nie dzieje .

Z głośnym trzaśnięciem otworzył drzwi wchodząc co sali mistrza. Zarówno on jak i Kitty spojżeli w jego stronę .

Różowo włosa zmarszczyła brwi , natomiast On pozostawał niewrzuszony . Spodziewał się takiej reakcji ze strony blondyna

- nie zrobicie jej tego - powiedział stanowczo

- Owszem zrobimy i ty pomożesz czy tego chcesz czy nie ! - uniosła się dziewczyna . Zielonooki spojżał na nią z żądzą mordu .

-  tak a kto mnie zmusi ?! Ty ?! - zapytał ironicznie . Dziewczyna już otwierała usta by coś odpowiedzieć,ale On powstrzymał ją ręką odsuwając lekko za siebie

- nie ,ale jeśli zajdzie taka potrzeba ja to zrobię - powiedział stanowczo patrząc z góry na blondyna.

Oboje wiedzieli że w starciu z nim chłopam jest bezsilny  i nie odwarzy się nawet zaatakować. Kitty skrzyżowała ręce  i przyglądała się blondynowi . Zamiast stroju który powinien nosić na terenie klasztoru , miał na sobie zwykłe jeansy i czerwoną  koszulkę.

Spojżała na niego , kiwnął głową w jej kierunkilu i podeszła do blondyna

- zapamiętaj sobie młody człowieku , ty tak samo jak i wszyscy członkowie Klanu Czerwonego Smoka macie obowiązek słuchać mnie , i to bez wyjątków , a teraz Kitty do roboty - tą ostatnią część zdania skierował do dziewczyny która kiwneła tylko głową a po chwili wszelki ślad po niej zniknął...

Perspektywa Wery

Szliśmy z Roy'em pod rękę, śmiejąc sie w najlepsze . Jeszcze nawet nie doszliśmy do kina ,a już mamy głupawkę do potęgi . Najbardziej boję się tego że to on wybierał film . Mam nadzieję że niewybrał nic zabardzo romantycznego bo mimo iż to randka , to nie są moje klimaty . Ludzie którzy nas mijają pewnie uznają nas za parę .... a niech se myślą co chcą . Mam zadobry humor by się tym przejmować.

Gdy dotarliśmy do kina Roy kupił bilety na jakiś film , którego tytułu za wszelką cenę nie chciał mi zdradzić a ja kupiłam popcorn ... dużo popcornu . Kasjerka jak powiedziałam jej ile chce tego popcornu patrzyła na mnie jak na wariatkę ,a món rudy towarzysz się z niej śmiał .

Na salę kinową weszliśmy jako pierwsi i zajeliśmy wygodne miajsca z tyłu. Było wyjątkowo mało ludzi .

Oczywiście jak to w kinach bywa film zaczął się od pół godzinnych reklam. Normalnie wziąć udusić, zadźgać, utopić i  jeszcze na koniec kombajnem przejechać tego co te reklamy puszcza. Szczęście to nie jak polsat po pięciu minutach filmu pierwsza reklama ...

Perspektywa Judy

Usłyszałam pukanie do drzwi . Niechętnie wstałam z łóżka . Kontem oka widziałam na dachu stojącą za oknem różowo włosą dziewczynę . Oswruciłam się gwałtownie w tamtą stronę . Otworzyłam okno i wyjżałam jeszcze raz . Byłam pewna że widziałam Kitty . Zamknełam okno ,może tylko mi się przywidziało...

Znowu usłyszałam pukanie . Warknełam zła i wyszłam z pokoju .  Skierowałam się do drzwi które natychniast otworzyłam . Stał w nich Bart z paczk truskawek . Westchnełam .

- cześć - powiedziałam jako pierwsza . Niestety mimo moich najszczerszych chęci wyszło to bardziej szorstko niż chciałam .

- cześć przyszedłem przeprosić za ... wiesz ... - powiedział drapiąc się po karku

- wiem powinieneś najpierw przeprosić żuczka - powiedziałam otwierając szerzej drzwi tym samym wpuszczając do go środka ...

- przeprosiłem ,  teraz przyszłem do ciebie - powidział podajc mi truskawki . Uśmiechnełam się minimalnie

- dzięki , miło z twojej strony ale mam alergię ... nie przejmój się może Wera zje -powiedziałam widząc jego zmartwioną minę .

Skierowałam się do kuchni gdzie zostawiłam truskawki na stole  następnie wruciłam do salonu . Bart siedział na kanapie . Usiadłam obok niego

- przepraszam, zachowałem się jak kompletni idiota , i  nie mam pojęcia co mnie napadło i nic nie tłumaczy mojego kretyńskiego zachowania ale nie chcę żeby moje szczeniackie i kompletnie debilne zachowanie zniszczyło naszą przyjaźń - powiedział patrząc na mnie .

- wiesz co ?  Powinienieś częściej przepraszać bo świetnie ci to wychodzi - powiedziałam na co chłopak się uśmiechnął - przyjmuję przeprosiny

Powiedziałam z uśmiechem na co Bart mnie przytulił . Odrazu odwzajemniłam przytulańca  . 

- cieszę się że między nami już w pożądku ........ ty też jesteś głodna?  - zapytał po chwili. Zaśmiałam się . I Bart wrucił do siebie

Perspektywa Wery

Film był świetny .  Nie był to typowy romans , ale wątek miłosny był , był to film o wojnie , było oełno scen walki , przedstawiona w filmie historia była na podstawie faktów .... film był śiwtny . Jedyny jego minus to to że grał w nim aktor którego nienawidzę.

Po filmie poszliśmy z Roy'em przejść się po parku . Co prawda było już ciemno ale niebardzo nam to przeszkadzało . Przynajmniej dopuki nie zawiał zimny wiatr . Aż zadrżałam z zimna .  Wtedy Roy mnie przytulił. Niemal odrazu zrobiło mi się cieplej i podejżewam że byłam też pewnie czerwona jak truskawki.

Dalszą drogę szliśmy przytuleni do siebie rozmawiając o mało istotnych sprawach takich jak naprzykład plany na przyszłość , nasz przyszły zawód itp. 

Po przejciu całego parku rudzielec zaprowadził nas do jakiejś restauracji ,gdzie w naprawde miłej atmoswerze zjedliśmy "kolację" . Mojego jedzenie nie można było nazwać kolacją bo zjadłam trzy dokładki napdawdę dużego steku przez co kelnerka patrzyła na mnie jakbym uciekła z psychiatryka.

Później Roy wpadł na najgorszy pomysł  w całym swoim życiu . Stwierdził że chce ze mną zatańczyć . Jeszcze w Rosji odkryłam że do tego  mam dwie lewe nogi o czym obrazu mu  powiedziałam. Ten jednak stwierdził że niemoże być aż tak źle  i siłą wycignął mnie na parkiet . Na początku  skupiałam się na tym by nie nadepnąć mu na nogi , ale im dłużej tańczyliśmy tym mniejszą uwagę na to zeracałam . Tanczyliśmy więc patrząc sobie  oczy .

Nie wiem  dlaczego na początku naszej znajomości tak bardzo  go nie lubiłam . Teraz mogła bym za niego życie oddać , po za tym matko ale ja byłam głupia . Niepotrzebnie tak skiepściłam nasze relacje , a kiedy wszystko zaczynało się prostować to musiałam to zrowu zniszczyć pozorujac własną śmierć. Teraz patrząc w jego oczy nue rozumiem jak mogłam to zrobić .

Nawet nie zauwarzyłam kiedy nasze twarze dzieliły dosłownie centymetry .  Po chwili poczułam jego usta na swoich. Bez wachania oddałam pocałunek . Czułam się jak najszczęśliwsza kobieta na świecie . Facet w którym  jestem zakochana od dłuższego czasu wkońcu odwrzył się mnie  pocałować . Miałam ochotę skakać ze szczęścia jak małe dziecko.

Gdy w końcu się od siebie oderwaliśmy na moją jak i jego twarz wdarł się szeroki uśmiech

- nie śpieszyłeś się wiesz ? - zapytałam przytulając go . W odpowiedzi usłyszałam prychnięcie

- wiem ... sprinkerko - szepnął mi do ucha. Uśmiełam się jeszcze szerzej - zostaniesz moją dziewczyną ?

- oczywiscie że tak -  powiedziałam dalej się do niego przytulając. Chłopak pocałował mnie w czubek głowy

- kocham cię

- ja ciebie też

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro