deprecha Wery
Siedziałam sobie spokojnie na sofie w salonie zajadając chipsy . Właciwie przez trzy dni siedzę w domu bo cały czas kręci mi się wgłowie ,albo jest mi niedobrze . Roy tego powodu uparł się że będę siedziała w domu . On mnie cały czas pilnuje .
Westchnełam i rzuciłam paczką chipsów na stolik do kawy . Założyłam ręce pod piersi i wlepiłam wzrok w telewizor. Roy również westchnął zirytowany . Przez te trzy dni dałam mu nieźle w kość. Może w końcu mnie z domu wypuści .
- Wera ....
Odwruciłam głowę w jego stronę z obojętną miną. Chłopak odłożył laptop na stolik i wstał z fotela. Podszedł do mnie i kucnął chwytając mnie za ręce.
- co ci zrobiła ta biedna paczka chipsów ? -zapytał z lekkim rozbawieniem . Prychnełam.
- nic - burknełam poprawiając się na kanapie
- więc o co chodzi ? -zapytał zmartwiony na co wzruszyłam ramionami
- nie wiem ... wszystko mnie irytuje - westchnełam .
Chłopak niewiele myślą wstał i usiadł za mną przytulając mnie od tyłu. Oparłam głowę o jego klatkę piersiową i zamknełam oczy . Trzy dni nic nierobienia a ja jestem zmęczona . I cały czas głodna . Chyba faktycznie coś mi jest .
- aż tak źle znosisz siedzenie w domu ? - zapytał zdziwiony na co kiwnełam twierdząco głową- gdybym wiedział wrobił bym Wally'ego w pilnowanie cię - powiedział za co trzasnełam go w brzuch
- bardzo zabawne - mruknełam odrzucając koc . Chciałam wstać ,ale jak tylko się podniosłam zakręciło mi się w głowie . Roy dźwignął się szybko i stanął przedemną.
- nie wstawaj - powiedział kładąc mi ręce na ramionach -Caitlin nie śpieszy się z analizą -mruknął bardziej do siebie niż do mnie, na co przewruciłam oczami
- ma warzniejsze rzeczy na głowie - mruknełam kładąc się spowrotem
- dla mnie nie ma ważniejszej rzeczy - powiedział gładząc mnie po głowie . Uśmiechnełam się do niego lekko
- kocham cię - powiedziałam poprostu . Chłopak również się uśmiechnął
- ja ciebie też - powiedział całując mnie w czoło. - ide zrobić kanapki chceż też ? -zapytał prostując się.
- możesz ... i kawe też - stwierdziłam po chwili na co mój narzeczony pokręcił głową z uśmiechem - sam kazałeś mi leżeć ,a skoro jestem "chora" to zamierzam korzystać - powiedziałam zakrywając się kocem.
- jasne- powiedział idąc do kuchni
Odwruciłam wzrok w kierunku telewizora . Leciał jakiś nudny film . Wziełam do ręki pilota i sprawdziłam co to za film . Uwaga uwaga oglądam ...." w pustyni i w puszczy " . Normalnie bym przełączyła ,ale nie chce mi się. Odłożyłam pilot i zamknełam na chwilę oczy . Tylko na chwilę.
Obudziłam się na kanapie , szczelnie przykryta kołdrą z naszej sypialni. Było już ciemno co oznacza że może być coś ok 20 . Chwyciłam mój telefon i spojżałam na zegarek . 20:49 no prawie 21 . Usiadłam i spojżałam na stolik do kawy . Stał tam tależ z kanapkami ,obok kawa ,a pod tależem leżała kartka . Odrazu ją chwyciłam.
Jestem pilnie potrzebny w pracy
Nie martw się niedługo wrócę
Zrobiłem ci kanapki
Roy
Przynajmniej mnie powiadomił że idzie na misję . Ciekawe o co chodzi? Chyba naprawdę coś się stało . Nightwing z Wodnikiem od dwóch dni proszą go by jakoś wsparł młodszą grupę podczas akcji i im nie wychodziło.
Chwyciłam jedną kanapkę z tależa i zaczełam jeść. Mówiłam już że uwielbiam Roy'a ? Upiłam łyk kawy i tak jak przypuszczałam... była już zimna . No cóż trzeba było nie spać. Z zamyślenie wyrwało mnie pukanie do drzwi .
- otwarte (?)! - Krzyknełam niepewnie . Nie mam pojęcia czy Roy zamykał drzwi wychodząc.
Po chwili drzwi się otworzyły ze skrzypnięciem . Czyli jednak otwarte . Uśmiechnełam się z tego powodu . Nie muszę wstawać.
- cześć ! -krzykneła Artemis zapewne zdejmując kurtkę .
- hej - mruknełam gryząc kanapkę . Nie jestem pewna czy zrozumiała .
Po chwili dziewczyna weszła do salonu zapalając światło przez co zmrużyłam oczy.
Artemis podeszła bliżej i usiadła obok mnie na kanapie. Spojżałam na nią ciekawa . Zwykle nie przychodzi tak późno ,no chyba że ma do mnie jakąś sprawę.
- jak leci ? -zapytała z uśmiechem .
- eee jako tako - westchnełam opierając się plecami o oparcie . - bywało lepiej ,a jak z tobą ?
- dobrze , bardzo dobrze ,miło że pytasz ... Wally wspominał że na ostatnim treningu z Flashem źle się poczułaś
- i nadal się źle czuje , właściwie to utknełam na tej kanapie z powodu zawrotów głowy ,co chwila jest mi niedobrze , a dotego głowa praktycznie cały czas mnie boli - mruknełam niezadowolona . Dziewczyna położyła mi rękę na ramieniu - kicha nie ?
- wiesz chociaż co ci jest ? -zapytała zatroskana
- jeszcze nie Caitlin ostatnio zrobiła mi badania i kazała się oszczędzać dopuki niebędzie miała wyników - jęknełam - a tak wogóle coś się stało ? -zapytałam zmieniając temat
- no jak to ? Dziś jest piątek zapomniałaś ? - zapytała na co strzeliłam faceplam.
- nasz serial ...
- dokładnie , ale spokojnie pamiętałam - powiedziała podając mi pilota - ty przełącz a ja idę po wino
- i lody - dodałam gdy wstała - są w lodówce - sprostowałam
W czasie gdy blondynka udała się do kuchni ja zmieniłam kanał na ten , na którym puszczają nasz ukochany serial. 13 posterunek . Obie z niecierpliwością czekamy aż Czarek w końcu oświadczy się Kasi. Podejżewam że to w końcu i tak Kasia oświadczy się Czarkowi bo przecież on nie da rady.
Siedziałyśmy więc razem z Artemis popijając wino ,oglądając nasz ukubiony serial i zajadając się lodami o smaku czekoladowym . Oczywiście byłyśmy przykryte czarnym ,milusim kocykiem i obie w pół leżałyśmy na miękkich poduszkach z nogami opartymi o stolik do kawy.
Oglądałyśmy właśnie koncówkę drugiego odcinka jaki dzisiaj leciał, kiedy otrzymałam SMS . Westchnełam poirytowana po czy z trudem sięgnełam po telefon . Odblokowałam go z z zadowoleniem stwierdziłam że to SMS od Caitlin .
Wera mam wyniki badań ,ale żeby mieć 100% pewność co do mojej doagnozy musisz przyjechać na jeszcze jedno badanie , najlepiej odrazu
Przeniosłam wzrok z telefonu na Artemis która patrzyła w ekran telewizora .
- emmn jesteśnatyle trzeźwa by prowadzić ?
Ogłoszenia parafialne
A tak serio to najzywklejszy spoiler ostatnio pisałam z juliapoetria22 ( widzisz nie zapomniałam) i napisałam że zaprezętuje spis postaci do 3 części książki które się pojawią więc oto one
Oczywicie jestem pewna że do tej listy dopiszę jeszcze kilka osób ... ale narazie są to postacie które będą na 100% . Te cyfry z boku to jest wiek postaci.
Informacja nr 2 rozdziały mimo wakacji nie będą się pojawiały częściej bo mam zajęcie na całe wakacje i będę miała czas na pisanie tylko wieczorami ...
Ponadto mam nadzieję że wszystcy dobrze zaczeli wakacje i że oceny na koniec roku były przyzwoite 😉 (nie to co u mnie 😥) 🐨
Linkusia12🐨🐨🐨
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro