Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

#2

Każde spojrzenie, którym ją obdarzał, było nieprzyjemne, wywołujące dreszcze na całym ciele, ale przede wszystkim wyrażające zaniepokojenie obecnym stanem rzeczy. Była zagubiona we własnych myślach i poczynaniach, przywiązywała zbyt dużą wagę do wykonywanych misji i, choć nie na pewno, powoli zapominała o tym, co przecież powinno zajmować podium w hierarchii wartości. Tak, zdecydowanie coś się z nią działo i to już od dłuższego czasu, więc czemu dopiero teraz to zauważył, jak gdyby obserwował ją zbyt mało? Przecież poświęcał jej wszystkie wolne chwile, te pozbawione przymusu skupienia na rodzinie i pracy, a takich bywało dużo.

Któregoś dnia nawet zapytał ją, czy coś zawróciło jej w głowie na tyle skutecznie, że przestawała być sobą, ale ona, jak gdyby przeczuwając, że odkrył jej tajemnicę, sprytnie wywinęła się obowiązkami i zniknęła.

Jednocześnie mogło mu się wydawać, jak zawsze zresztą, bo gdy ktoś tracił słuch, jego zmysł wzroku wyostrzał się, a on zaczynał postrzegać wszystkie niepożądane detale. Być może zwyczajnie przyzwyczaił się do tego, co niedostrzegalne dla dni codziennych i zaczynał poszukiwać wszystkiego, co niezwykłe. Tak, to zdecydowanie było to, a on powinien zaprzestać.

Jednak jak zakończyć te uporczywe poszukiwania, gdy rude loki same garnęły się do zajęcia jak największej powierzchni kadru? Chyba próbowała zamęcić mu w głowie, by przestał racjonalnie myśleć. O tak, udawało jej się to, a on, co gorsza, nawet nie chciał z tym walczyć. Zwyczajnie składał broń i wywieszał białą flagę, pozwalał jej przejmować kontrolę.

Bo za każdym razem, gdy patrzył na jej zawiłość, zabierała mu kawałek umysłu.


X  X  X

Wiecie, co lubię w moich one-shotach, które piszę na szybko? To, że są kompletnie pozbawione sensu, ale za to wypełnione jakimś takim uczuciem... Nie wiem, jak to nazwać, zwyczajnie jestem zakochana w tym, jak i w poprzednim, a zdarza mi się to chyba po raz pierwszy, bo zwykle nie lubię swoich prac.

Powinien być chyba dłuższy, ale cóż, nie będzie, bo to zwykły bełkot człowieka ogarniętego chęcią pisania.

Przy okazji, jak ktoś chciałby wiedzieć, to pisałam przy piosence Seleny Gomez, "Bad Liar". Miał być songfick, a wyszło... to. No, przynajmniej ostatnie słowa one-shota się sprawdziły, bo są kawałkiem tekstu tej piosenki. Konkretnie:

Oooh you're taking up a fraction of my mind

Ooooh every time I watch you serpentine  

Teraz chyba wezmę się za ten długo wyczekiwany przeze mnie one-shot o Clintashy z dedykacją, ale... nie wiem, czy pierwszy pojawi się właśnie on czy może jednak coś innego. Się zobaczy, a tymczasem znikam, bo mój wywód zaraz zrobi się dłuższy od one-shota XD O ile już nie jest...

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro