Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

próba druga - „tak jakoś wyszło"

nowa wiadomość od: luke; 04:16pm

ej, mam lepszy pomysł od zaskoczenia

nowa wiadomość od: luke; 04:17pm

rozumiem, że cisza na linii oznacza cichą zgodę???

nowa wiadomość od: luke; 04:19pm

najwyraźniej tak, w każdym razie, plan wygląda tak, że mógłbyś zaprosić lexie i jej rodziców na obiad, odjebać coś nie z tej ziemi, wiesz, frutti di’mare czy coś, nie wiem, ty się znasz na gównach

nowa wiadomość od: luke; 04:21pm

i jak?????

nowa wiadomość od: michael; 04:22pm

coś ci w końcu ruszyło we łbie, hemmings, właśnie siedzę w coles i szukam jakiś wykwintnych rzeczy, e, matka na to mówi „wiktuały”, co to w ogóle jest

nowa wiadomość od: luke; 04:23pm

kogo ty pytasz, mnie to brzmi na jakieś cukinie albo inny bakłażan

nowa wiadomość od: michael; 04:27pm

KURNA

nowa wiadomość od: michael; 04:28pm

TAK SIĘ MÓWI NA TE WSZYSTKIE WYSTAWNE KRETYNIZMY

nowa wiadomość od: michael; 04:28pm

NIE NA BAKŁAŻANY

- lexie? uhm, dzwonię, żeby… co? och, jasne. nie, nie to nic ważnego, ja po prostu… nie no, jasne. okej. ja ciebie też.

michael odrzucił telefon na blat i spojrzał markotnie na bagienną paciaję, smutno bulgoczącą w garnku. co jak co, ale w książce gulasz wyglądał trochę inaczej.

- chociaż tyle dobrego, że nie będą musieli tego jeść – wymamrotał chłopak, przyglądając się kolejnym bąbelkom, pękającym na powierzchni czegoś, co miało być popisowym daniem.

- michael, czy w kuchni coś zdechło?! – krzyknęła mama chłopaka. – śmierdzi niesamowicie nawet w pralni, na litość boską!

- zdechła to moja motywacja – sarknął clifford, nie spuszczając wzroku z bagiennego gulaszu. – kwękła, zdechła i poszła się je…

- MICHAEL, SŁOWNICTWO – wrzasnęła pani clifford, jak zawsze czujna, gdy chodziło o przekleństwa; swoją drogą, to ciekawe, gdy michael prosił ją ostatnio o butelkę wody, bo nie był w stanie po nią zejść do kuchni, mama nic nie słyszała, a gdy teraz, jak każdy normalny człowiek, chciał sobie lekko pod nosem przekląć, to oho, ktoś nagle dostaje słuchu supermena.

nowa wiadomość od: lexie; 07:02pm

hej, o co wtedy chodziło?

nowa wiadomość od: michael; 07:03pm

nic wielkiego, spoko, jak minął dzień?

nowa wiadomość od: lexie; 07:05pm

no wiesz, byliśmy na zakupach, musiałam ŚCIĄGNĄĆ PIERŚCIONEK ON JEST PIĘKNY, ALE OJCIEC TEŻ MA PIĘKNY. WZROK, i ogólnie, chciałam komuś się wygadać, że mam takiego fajnego chłopaka, OCH UPS NARZECZONEGO, ale nie mam komu, rozumiesz mój ból, mike??

nowa wiadomość od: michael; 07:06pm

całkowicie i dogłębnie

nowa wiadomość od: lexie; 07:06pm

roztrzaskam cię kiedyś za ten sarkazm

nowa wiadomość od: michael; 07:08pm

chciałem zaprosić twoich rodziców na obiad i wiesz, poprosić ich o twoją rękę

nowa wiadomość od: lexie; 07:09pm

GDYBYM NIE LEŻAŁA, TO PEWNIE BYM SPADŁA, O JEZUSIE, MICHAEL, TO JEST NAJSŁODSZA RZECZ NA ŚWIECIE

nowa wiadomość od: lexie; 07:10pm

zwłaszcza, że gotujesz jak niewidomy z brakiem powonienia

nowa wiadomość od: lexie; 07:11pm

ALE I TAK. KOCHAM CIĘ. a co chciałeś ugotować?

nowa wiadomość od: michael; 07:12pm

dlaczego od razu wnioskujesz, że to ja miałem gotować?

nowa wiadomość od: lexie; 07:13pm

… mike… serio… nawet… ja nie mam słów…

nowa wiadomość od: michael; 07:13pm

gulasz

nowa wiadomość od: lexie; 07:14pm

ojciec jest wegetarianinem

nowa wiadomość od: michael; 07:15pm

jaką trawę preferuje do swojego trawiastego trawo burgera?

nowa wiadomość od: lexie; 07:16pm

nieśmieszne

nowa wiadomość od: michael; 07:17pm

NO WCALE

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro