📱 10 📱
***
SugaZeSwagiem: Nigdy więcej nie dam temu czemuś słodyczy...
Wysłano 01:57
Wyświetlono 22:54
TaejemniczyAlien: Dzień dobry ^^
TaejemniczyAlien: Która godzina bo mam chyba popsute zegarki?
CookiBunny: 22:55
TaejemniczyAlien: Ale ja poszedłem spać wczoraj o 22...
SugaZeSwagiem: Nie prawda
SugaZeSwagiem: Wtedy wyłączyło ci się racjonalne myślenie jak po alkoholu, tylko ty zamiast tego miałeś czekoladę...
TaejemniczyAlien: Ale ja nic nie pamiętam
SugaZeSwagiem: No mówię, że więcej razy ode mnie słodyczy nie dostaniesz bo nie mam ochoty biegać za tobą po całym Seulu bo o godzinie 2 w nocy chciałeś kupić parę czekolad i ogólnie słodyczy...
TaejemniczyAlien: To dlatego mam koło siebie kilogram czekolady
CookiBunny: Zabierzcie to od niego
TaejemniczyAlien: Ale to pyszne!
SugaZeSwagiem: O NIE ! WYCHODZĘ Z DOMU! WRÓCĘ JUTRO!
CookiBunny: Ok pa.
TaejemniczyAlien: CZEKO - CZEKO - CZEKOLADA
TaejemniczyAlien: KOOKI DAJ DŻEM!
CookiBunny: No właśnie... Gdzie jest Jimin.?
TaejemniczyAlien: Dżemin śpi koło mnie....
CookiBunny: A to dajmy mu spokój
CookiBunny: Dlatego się nie drzyj
MarchewaKookiego: Ludzie, musicie tak wcześnie.... CO JA TUTAJ ROBIĘ!
CookiBunny: Nie wiem
SugaZeSwagiem: Ja wiem
CookiBunny: Suga, wyjdź
CookiBunny: Miałeś wyjść
CookiBunny: I nie wracać
SugaZeSwagiem: Tylko ja wiem co wczoraj robili, ale skoro nie chcesz wiedzieć co twój brat i chłopak wyprawiali to nie...
SugaZeSwagiem: Siema!
CookiBunny: Tae?
TaejemniczyAlien: Tak^^
CookiBunny: Co do kirwy się wczoraj stało?
CookiBunny: Co robiłeś z Jiminem?
TaejemniczyAlien: Ale ja nie pamiętam...
CookiBunny: To niech lepiej ci się przypomni
CookiBunny: Jimin, może ty?
MarchewaKookiego: Kochane, uwierz nie wiem co się działo...
CookiBunny: Ugh..
CookiBunny: A miało być pięknie
MarchewaKookiego: Ej, Alien...
MarchewaKookiego: Błagam powiedz, że masz na sobie bokserki...
CookiBunny: Ja też o to błagam
TaejemniczyAlien: Tak, a co ? ^^
TaejemniczyAlien: Albo czekaj sprawdzę ^^
TaejemniczyAlien: No...
MarchewaKookiego: NO MASZ CZY NIE!?
TaejemniczyAlien: Mam spodnie, ale nie wiem czy bokserki :<
MarchewaKookiego: Nie strasz, Tae, nie strasz...
CookiBunny: Ratujcie mnie
MarchewaKookiego: Co się stało, skarbie?
CookiBunny: Ja mam mieć do niego cierpliwość?
MarchewaKookiego: No wiesz dla mnie to był bardziej wykańczający moment biorąc pod uwagę to, że ja nie mam na sobie nic...
CookiBunny: Słucham?
SugaZeSwagiem: I tylko ja wiem dlaczego jest nago
CookiBunny: Leżysz w łóżku z Taehyungiem. Nagi.
CookiBunny: Suga, pisz dlaczego
SugaZeSwagiem: Zabroniłeś, więc teraz proś
CookiBunny: Proszę
SugaZeSwagiem: No wiesz... ja tam wolę, abyś przyznał, że jestem najbardziej swag w całej galaktyce, a ty go w ogóle nie masz
CookiBunny: Jesteś najbardziej swagowym człowiekiem w tym pieprzonym świecie
SugaZeSwagiem: Grzeczniej Kookie
CookiBunny: Przepraszam
SugaZeSwagiem: Jeszcze raz, ale bez sarkazmu
CookiBunny: Ale to nie był sarkazm
CookiBunny: Ugh, dobra...
CookiBunny: Suga, jesteś wielkim swagowym człowiekiem w tym wielkim nieswagowym świecie
CookiBunny: Nikt ci nie dorówna
CookiBunny: Ociekasz swagiem
SugaZeSwagiem: No dobra, skoro tak ładnie prosisz to ci powiem
CookiBunny: Dziękować
SugaZeSwagiem: Gdy dałem temu czemuś czekoladę, nagle zaczęło to skakać po całym dormie prosząc o więcej. Kiedy nic nie znalazł to wybiegł z domu. Ja chciałem zostawić to w pizdu i iść spać , ale przypomniało mi się, że Jin zamówił większą różową patelnie, więc żeby nie oberwać i wylądować w szpitalu poszedłem za nim ( Teraz na to patrząc to chyba wersja z patelnią była lepsza...) Było ciemno więc go zgubiłem. Wiedziałem, że dzwoniąc do Rapa i Księżniczki dostanę tak czy tak patelnią , ty jesteś u jakiegoś kolegi na urodzinach, a Hobi jest w pracy, więc jedyną dostępną opcją była marchewa. Jimin na początku nie chciał mi pomóc, ale powiedziałem bardzo ciekawy argument mianowicie "Jak nasza księżniczka się dowie, że byłeś dostępny, a nie pomogłeś go szukać to też oberwiesz z patelni" zgodził się od razu, pytając się gdzie ma szukać. Szukałem, szukałem i szukałem, aż w końcu, kurwa, znalazłem Aliena na ławce, a koło niego w wcale nie lepszym stanie tego osobnika zwanego potocznie "Jimin" Obaj jak mnie tylko zobaczyli, zaczęli się śmiać, po czym uciekli. Teraz nie miałem innej opcji więc musiałem zacząć biec.... Aliena, znalazłem w waszym pokoju na łóżku, a twojego "misiaczka" kąpiącego się nago w pobliskim stawie. Gdy do niego podszedłem ten znów uciekł, ale tym razem do dormu. Nie chciało mi się biegać, więc zabrałem jego ciuchy i spacerem wróciłem do domku. Jego rzeczy wrzuciłem do jego sypialni, niestety nie zastając go w niej. Przeszukałem dom i znalazłem go dopiero w waszym pokoju, śpiącego koło Tae. KONIEC.
CookiBunny: Matko
CookiBunny: Jimin
CookiBunny: Nie pij więcej
SugaZeSwagiem: Kooki, Alien kupił te cukierki, ale okazało się, że są z mocnym alkoholem xD
SugaZeSwagiem: Twój chłoptaś nawet nie wiedział, iż w tym jest alkohol
CookiBunny: Tae nie kupuj nigdy więcej cukierków
TaejemniczyAlien: Nic nie pamiętam :<
CookiBunny: Dlatego nie kupuj
MarchewaKookiego: Ja pierdole...Mój goły tyłek jest na kamerach...
CookiBunny: Jak to?
MarchewaKookiego: Ponieważ jest koło stawu monitoring...
CookiBunny: Boże...
CookiBunny: Boże, daj mi cierpliwość, bo jak dasz sile to mogę coś komuś zrobić....
SugaZeSwagiem: Nie bój żaby. Twój jakże przeswagowy hyung, jakoż ma znajomości usunął twój tyłek. Byłem ci winny przysługę dobrze wiesz za co...
CookiBunny: Hm?
CookiBunny: Jimin?
MarchewaKookiego: Tak, kochanie?
CookiBunny: Jaka przysługa?
MarchewaKookiego: Suga, prosił bym nic nie mówił
CookiBunny: Huh...Dobra. Rozumiem.
CookiBunny: Wstaliście już?
TaejemniczyAlien: Nie wiem czy jest sens wstawać
MarchewaKookiego: No wiesz ja bym chciał iść do swojego pokoju, ale nadal jestem nago
CookiBunny: A ja czekam, ChimChim
CookiBunny: Pospiesz się, bo nici z niespodzianki ;* <3
MarchewaKookiego: Ok, pędzę!
TaejemniczyAlien: ...
TaejemniczyAlien: Wolałem oszczędzić sobie tego widoku ;-;
CookiBunny: Tak się motywuje ludzi
CookiBunny: Upsi
CookiBunny: Kiedyś ci to wynagrodzę, braciak
TaejemniczyAlien: KOOKIEŚ!
TaejemniczyAlien: JAK TY JESZCZE ŻYJESZ!?
CookiBunny: Normalnie?
TaejemniczyAlien: PRZECIE TO DUŻE TAKIE ZE POWINNO TAKIE KRUCHE CIASTKO ROZERWAĆ!
CookiBunny: Dzisiaj zamieniamy się rolami xdddd
MarchewaKookiego: Nope
MarchewaKookiego: Ja jestem seme.
CookiBunny: To nie ma żadnej niespodzianki
CookiBunny: Wypierpapier
MarchewaKookiego: No właśnie niespodzianka...
MarchewaKookiego: Czy wszyscy są w dormie i na czacie?
TaejemniczyAlien: Jestem ^^
SugaZeSwagiem: Być B)
KońHobiasz: Też jestem
RóżowaOmma: Omma dostępna
RóżowaOmma: Moniego tylko nie ma, bo praca.
MarchewaKookiego: No, więc skoro jesteśmy w składzie 6/7
CookiBunny: Pisz szybciej
CookiBunny: Spać mi się chce
MarchewaKookiego: Jutro spotkamy się na kolacji to sami się przekonacie. Koniec ogłoszeń... A teraz przepraszam bardzo skoro, mój skarb, chce spać to muszę go przytulić xD Dobranoc.
------------------------------------------------------------
Nowy rozdzialik jest i zapraszam do poprzednich ^^ Chwila przerwy w tym opku była spowodowana pracą nad "Bystre Tanie Skarpety" no i pisaniu dalszej części tego ff.
Mam nadzieję, że się podoba. Zapraszam do zostawiania po sobie gwiazdek, komentarzy no i śledzenia naszego profilu jak i opowieści \(*^*)/
Dziękuję za uwagę. Do zobaczenia, ludziki ^*^
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro