#2
Kolejny nudny dzień w szkole. Piszemy sprawdzian z matmy, ale no co musi się wydarzyć? Muszą śpiewać na dole w sali muzycznej. TAK NA MAKSA KURWA. Ale nieważne. Czasem zdarza się, że grają tam na keybord'zie np. ostatnio na polaku grali opening Gravity Falls.
No to dalej przyroda. Mega nudno, jak zawsze. No to wywalam nogi na sąsiednie krzesło z ChocolateNightmare i se chillujemy. A pani ma to gdzieś. Więc stwierdzamy, że sobie pogramy w karty. No bo czm nie, prawda? I pani dalej ma to gdzieś. No i sobie spisujemy numer, który jest na rogu ławki i reklamujemy nasze konta na Wattpad'zie pisząc na ławce swoje nazwy. No bo czm nie, prawda? (Dobra, teraz jedna sprawa. Nie czepiać się, że nie postawiłam przecinka przed "bo", ponieważ ja nie mam takiego odruchu, ok? Dzięki)
Iiii to chyba tyle XD Winc no... BAY
Martynosz~
(Chyba 10 czerwca czy coś XD)
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro