Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

••• TAJEMNICA •IV• RADOSNA •••

Na Dobry Początek:

Ofiarowanie w świątyni (Ewangelia według św. Łukasza, rozdz. 2)

22 Gdy potem upłynęły dni ich oczyszczenia według Prawa Mojżeszowego, przynieśli Je do Jerozolimy, aby Je przedstawić Panu. 23 Tak bowiem jest napisane w Prawie Pańskim: Każde pierworodne dziecko płci męskiej będzie poświęcone Panu. 24 Mieli również złożyć w ofierze parę synogarlic albo dwa młode gołębie, zgodnie z przepisem Prawa Pańskiego.

Starzec Symeon

25 A żył w Jerozolimie człowiek, imieniem Symeon. Był to człowiek prawy i pobożny, wyczekiwał pociechy Izraela, a Duch Święty spoczywał na nim. 26 Jemu Duch Święty objawił, że nie ujrzy śmierci, aż zobaczy Mesjasza Pańskiego. 27 Za natchnieniem więc Ducha przyszedł do świątyni. A gdy Rodzice wnosili Dzieciątko Jezus, aby postąpić z Nim według zwyczaju Prawa, 28 on wziął Je w objęcia, błogosławił Boga i mówił:
29 «Teraz, o Władco, pozwól odejść słudze Twemu
w pokoju, według Twojego słowa.
30 Bo moje oczy ujrzały Twoje zbawienie,
31 któreś przygotował wobec wszystkich narodów:
32 światło na oświecenie pogan
i chwałę ludu Twego, Izraela».

Proroctwo Symeona

33 A Jego ojciec i Matka dziwili się temu, co o Nim mówiono. 34 Symeon zaś błogosławił Ich i rzekł do Maryi, Matki Jego: «Oto Ten przeznaczony jest na upadek i na powstanie wielu w Izraelu, i na znak, któremu sprzeciwiać się będą. 35 A Twoją duszę miecz przeniknie, aby na jaw wyszły zamysły serc wielu».

Prorokini Anna

36 Była tam również prorokini Anna, córka Fanuela z pokolenia Asera, bardzo podeszła w latach. Od swego panieństwa siedem lat żyła z mężem 37 i pozostała wdową. Liczyła już osiemdziesiąty czwarty rok życia. Nie rozstawała się ze świątynią, służąc Bogu w postach i modlitwach dniem i nocą. 38 Przyszedłszy w tej właśnie chwili, sławiła Boga i mówiła o Nim wszystkim, którzy oczekiwali wyzwolenia Jerozolimy."

Jeszua ofiarowany Ojcu

Miriam trzymała się od świątyni z dala przez czterdzieści dni. Tak było bowiem napisane w Prawie Mojżeszowym. Nie chciała siać zgorszenia, więc tak jak wszyscy, dopiero po czterdziestu dniach przyniosła Jeszuę do Domu Ojca. Pewnie ubrała się elegancko, lecz skromnie, na miarę swojego ubóstwa; okryła włosy błękitno-turkusową chustą z frędzelkami, włożyła Syna do plecionego kosza wymoszczonego pledami i sprawdziła, czy Josef prezentuje się równie odświętnie. Dzień był to wyjątkowy. Zabrali ze sobą także dwa ptaszęta, by ofiarować je Panu.

Gdy dotarli na miejsce, wyszedł im naprzeciw sędziwy mężczyzna z poszarpaną, siwą brodą i rozczochranymi włosami. W oczach zamigotały mu radosne ogniki, gdy spostrzegł Jeszuę. Uśmiechnął się z niezwykłą czułością i mrucząc pod nosem coś na kształt przeprosin, porwał niemowlę z koszyka i przytulił do piersi, okrytej połataną koszulą.

Miriam i Josef zdziwiło zachowanie staruszka, którego nie znali. Patrzyli z otwartymi szeroko oczami, jak mężczyzna kołysze w pomarszczonych ramionach ich Gładkiego Chłopca. Jeszcze bardziej niezrozumiałe były dla nich słowa, które wypowiedział:

«Tak tak, Elohaj, już możesz mnie zabrać do siebie, skoro spotkałem Twojego Dziedzica, Wiecznego Chłopca, Iskierkę, która rozproszy mroki dusz i zjednoczy rozproszone ludy. On nas ożywi i ocali z jarzma niewoli. Dzięki Tobie.»

Potem życzył im szczęścia, sławił ich błogo. Następnie, oddając jej Dziecko, spojrzał na Miriam ze wzruszeniem i rzekł:

«Syn Twój będzie towarzyszem wielu w Izraelu, uczestnikiem ich wzlotów i upadków. I wielu sprzeciwi się znakom, które On uczyni.
A Słowa, które wypowie, będą jak miecz, który przeniknie Twoją liliową duszę, aby Prawda jak Oliwa mogła się rozlać na ten świat.»

Nie wiedzieli, co o tym myśleć. Mężczyzna był już sędziwy, mógł mieć pomieszane zmysły, intuicyjnie jednak czuli, że jego słowa mają jakieś znaczenie. Trochę się przestraszyli, trochę zmieszali. W końcu niecodziennie ktoś obcy podchodził do nich w świątyni i przemawiał tak, jakby ich dobrze znał. Tyle jednak przedtem spotkało ich cudów, że byli już z tym nieco oswojeni.

Zrobili więc to, co nakazywało Prawo. Miriam odruchowo odwróciła oczy, gdy jednemu ptaszkowi ukręcono główkę na znak zerwania z grzechem. Wiedziała, że tak trzeba, ale nie był to przyjemny widok. Potem złożyli drugą ptaszynę w ofierze całopalnej, na znak całkowitego oddania się Jemu.*¹

Gdy obrzędy ofiarowania dobiegły końca, nadszedł dla nich czas osobistej modlitwy. Uklękli więc razem, lecz osobno, aby w modlitwie dać wyraz swojej wdzięczności za dar życia ~ Jeszui i ich. Pewnie każdy z tej dwójki rozmawiał z Nim jednak trochę inaczej.

Miriam być może mówiła:

«Dziękuję za wszystko, Elohaj, za to, że jesteśmy. Dziękuję za Josefa, za jego troskę, siłę, zaangażowanie i spokój. Za naszego pięknego Syna, Jeszuę, każdy uśmiech, oddech, pod-niebne spojrzenie. Wiesz, czasem naprawdę mam dość, nie rozumiem tego, co się dzieje, boję się. Ale staram się ufać i robić, co do mnie należy. Słuchać.
Uczyń mnie swoją lampą oliwną, niech się Twoja Wola staje. Amen.»

Smutno-słodkie łzy Marii kapały cicho na płytki świątyni, spływając cienkim strumieniem pod sandały jej męża, który w tym czasie być może modlił się tymi słowy:

«Witaj, Adonaj. Mam wrażenie, że to wszystko mnie trochę przerasta. Stawiasz mnie w dziwnej sytuacji, burzysz bezpieczne mury praw. Wiem, że nic nie wiem. Jednego jestem pewien, że to nie mój Syn. Tyle niezwykłych przygód już razem przeżyliśmy; pasterze, mędrcy, starzec, skrzydlate dziwy dawały nam do zrozumienia, że Jeszua to Cudowny Chłopak. Mi jednak nadal trudno w to Wszystko uwierzyć, mam wątpliwości, czy jest to zgodne z tym, w co wierzymy. Czy to rzeczywiście On jest Mesjaszem? Dziękuję, że mogę brać w tym udział, choć tak nieporadny jestem. Dziękuję za Miriam, za naszą miłość tak dziwną, którą Ty spajasz. Za Jeszuę, że jest zdrowy, że będę mógł Go wychować. Wzmacniaj mnie swoim Tchnieniem. Amen

Potem wrócili do domu, a Ania się cieszyła i wszystkim dookoła opowiadała o Chłopcu, którego spotkała. A do setki brakowało jej lat szesnastu.

«»

*¹ Źródło: https://m.youtube.com/watch?v=fEcrnGuwk0k

Adam Szustak, langustanapalmie, CNN [#166] "Stań po mojej stronie"

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro