🌹🌹🌹🌹
Co czujesz patrząc w me oczy?
Czy jeszcze coś cię w nich zaskoczy?
Czy może zobaczysz lekki strach?
Gdy one ujrzą zniszczonych uczuć gmach.
Zniszczonych przez smutku łzy,
Płynące tak często policzkiem mym.
Zniszczonych przez złość i krzyk,
Wydobywające się coraz częściej z ust twych.
Fioletowe oczy przesłonięte szkłem.
Błyszczące i smutne, ja już to wiem.
To zmarniałe ciało w lustrze, umiera.
Wspomnienie pięknego człowieka się zaciera.
Złoto leje się do ust czerwonych.
Płaczem gorzkim obficie zmoczonych.
Już tylko na zapomnienie grzechów czekam.
I to przez nie ciągle uciekam.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro