Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

PROLOG

PISANE NA PODSTAWIE MANGI!!

┅◊◊◊┅

Hej, słyszałeś o tym?

Ta szkoła ma osiem tajemnic. Powiadają, że jeżeli odkryjesz ich prawdziwą historię... coś się wydarzy.

Nie znasz ich? Dobrze, opowiem ci o jednej z nich. Najbardziej znanej.

Siódma z Cudów.

Hanako-san z łazienki.

┅◊◊◊┅

— Minamoto! Sam zobacz, to dziwne...

— Chodzi o twoje miejsce...

— TAM SĄ WARZYWA!

— Ziom, uratowałeś jakiegoś lisa czy coś?

Nene ukryła swoją twarz w dłoniach. To była totalna katastrofa!

— Hej, myślałem, że to było spoko. Na pewno go zaskoczyło! — rzekł Hanako, unosząc się obok niej.

— To nie było spoko! — krzyknęła, co spowodowało, że wszyscy zaczęli się na nią gapić. — Skoro pomyślał, że to było od kogoś, kto chciał się tylko odwdzięczyć, to nie było spoko!

— Zrobiłaś wszystko, co ci powiedziałem?

— Podziękowałam na tamtej kartce, ale... — jasnowłosa znowu próbowała ukryć swoją czerwoną już twarz, jęcząc z zawstydzenia. — Mam dość, kończę z ogrodnictwem.

— Cóż... Nie ma powodu do pośpiechu. Są jeszcze inne rzeczy, w których jesteś dobra, przecież...

Nene-chan?

Odwrócili się i zobaczyli dziewczynę o granatowych włosach. Akane Aoi – najlepsza przyjaciółka Nene. Była jej kompletnym przeciwieństwem, popularna dziewczyna i podobała się każdemu chłopakowi w szkole.

— I jak ci idzie zdobywanie serca Minamoto-senpai?

— Nie przypominaj mi nawet, radzę sobie beznadziejnie — westchnęła.

— Nie poddawaj się jeszcze! Jest milion innych sposobów!

— Taa... dzięki.

— Może to ci pomoże.

Zarówno Nene jak i Hanako spojrzeli na nią z zaskoczeniem. Aoi uśmiechnęła się tajemniczo.

Ósma z Cudów. Kwiaty Haruki.

"Jest mały kawałek szkolnego ogródka, którym nikt się nie zajmuje, jednak wciąż rosną tam piękne kwiaty. Powiadają, że należą one do Haruki-san. Jeżeli weźmiesz jeden z jej kwiatów, przyniesie on szczęście dla konkretnej sprawy. Jednak, czy to zadziała zależy tylko i wyłącznie od ciebie. Po skończeniu, musisz wyrwać płatki jeden po drugim."

— Lub coś w tym stylu. Bardzo mi się spodobała ta historia, więc postanowiłam się nią z tobą podzielić~ — Aoi zachichotała.

— ...jasne.

— Cóż, muszę iść, powodzenia z Minamoto-senpai! — ciemnowłosa pomachała i odbiegła.

— Hanako-san! To może być to! Muszę...!

Nie idziemy do niej.

Nene wpatrywała się w niego załamana.

— A-Ale...

— Nie słuchałaś jej? To w twoim interesie czy się uda czy nie — Hanako skrzyżował ramiona. — Poza tym, słyszałem, że Haruka ostatnimi czasy przynosi pecha...

— O-oh...

Dziewczyna była trochę zawiedziona.

— Spróbujmy co innego!

┅◊◊◊┅

— Ughhhhh... Nic nie działa! — Nene pocierała swoje zranione czoło, które wcześniej miało bliższe spotkanie ze schodami. — A to ostatnie nie miało nic wspólnego z moimi umiejętnościami...

— Ehehehe...

— To nie jest zabawne! — westchnęła. — Cóż, myślę, że za długo to owijamy w bawełnę. Musi być szybszy sposób...

— No to — Hanako uniósł się nad nią. — Czemu nie spróbujesz wyznać mu swoich uczuć?

— Wyzna–? NIE MA MOWY! — licealistka ukryła swoją rumieniącą się twarz. Nie rozmawialiśmy już o tym?!

— Cóż, też jestem w tym nowicjuszem. To było najlepsze, co mogłem wymyślić.

— Now– NOWICJUSZ?! — krzyknęła.

— No, rzadko mnie wzywają, niewiele osób potrafi to zrobić.

— WIEDZIAŁAM, ŻE COŚ TU NIE GRA! JAK NA DUCHA MIAŁEŚ ZBYT CODZIENNIE PRZEDMIOTY, A TWOJE METODY BYŁY ZBYT ROZSĄDNE!

— Taki już jestem, Rozsądny Hanako-san — rzekł, tuląc sam siebie.

— NIE! PO PROSTU JESTEŚ NOWICJUSZEM! — zaczęła na niego syczeć.

— M-MAM TEŻ PARĘ NIEROZSĄDNYCH RZECZY! Po-Poczekaj... — duch zaczął szukać czegoś w kieszeniach. — Mam! Proszę.

Dał jej jakąś dziwną lalkę.

— A to co?

— Kokeshi.

— ...no i?

Jest całkiem seksowna.

Yashiro od razu wyrzuciła przedmiot przez okno. Westchnęła. Naprawdę myślała, że jej życzenie się spełni...

W tym samym momencie biała kula, która zwykle unosiła się obok Hanako, podleciała do niej podając coś. Czy to należy do niego? Otworzyła pakunek i wyjęła jakąś błyszczącą monetę.

— Co to jest, Hanako-san?

— Huh? — chłopak przestał szukać, gdzie wylądowała jego Kokeshi i odwrócił się do dziewczyny. — To są swaty.

Swaty?

— Czekaj, Yashiro! Nie bierz tego! Oddaj! — próbował ją powstrzymać.

Licealistka szybko wsadziła to do ust.

— Móf juk to ciafa! — wymamrotała, nie otwierając buzi. Powiedziała: "Mów jak to działa!".

— D-Dobrze, dobrze! Tylko tego nie połykaj! — próbował się uspokoić. — To są syrenie łuski. Gdy dwoje ludzi weźmie łuskę od tej samej syreny, zostaną straszliwie przeklęci. Będą jednak ze sobą połączeni siłą, której nie da się tak łatwo rozdzielić.

Gulp.

— AAAAH!!! YASHIRO!! — duch zaczął panikować. Czy ona go w ogóle słuchała?! — Przecież ci powiedziałem, żebyś tego nie połykała! Będziesz przeklęta!

— Nie obchodzi mnie to!

— C-Co?

— Jeżeli dzięki temu mogę być z Minamoto-senpai, mogę być przeklęta! — krzyknęła. — Miałeś magiczny przedmiot przez ten cały czas! Okłamałeś mnie, Hanako-san!

Nie dając mu szansy na wyjaśnienie, Yashiro wybiegła z łazienki. Postanowiła jak najszybciej znaleźć senpai'a, by dać mu jedną z syrenich łusek. To musi teraz zadziałać!

Mijała szkolny ogród, gdy usłyszała, jak ktoś nuci. Zatrzymała się i dostrzegła tajemniczą dziewczynkę, kucającą obok kolorowych kwiatów, podlewając je. Co było ważne, nie miała szkolnego mundurka, a krótkie kimono w kwiecistym wzorze. Więc to musiała być...

Haruka...-san?

Dziewczyna przestała nucić i spojrzała na Yashiro. Wstała i zwróciła się do niej, uśmiechając się.

Witaj.

obożeniewierzężetorobięnaprawdę.

to mi zajęło bardzo długo i aktualnie to jest najkrótszy rozdział. wstyd i hańba.

skoro to jest mój pierwszy "x reader", będę często zadawać pytania co do fabuły. myślicie, że to jest w porządku, jak na początek?

cóż, mam nadzieję, że podobał wam się ten rozdział, i że razem ze mną będziecie śledzić historię Hanako, Nene, Kou, Haruki i WASZĄ!!

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro