Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 4. Tajemnice.

/Gabriel/

Już dwa tygodnie. Już dwa cholerne tygodnie jestem zawieszony, a Maryna się do mnie nie odzywa po tym jak ją uderzyłem. To tak cholernie bolało. Tak samo gdy rzuciła mnie Zosia. Dopiero dziś się dowiedziałem, że moja mama jest w Polsce po delegacji. Wziąłem najpotrzebniejsze rzeczy i poszedłem do domu mojej mamy. Kiedy wszedłem do domu usłyszałem jak rozmawia z... Jakimś facetem. Podeszłam do niej.

-Mamo kto to jest?- Spytałem. Już na widok mężczyzny miałem złe przeczucia. Nie wyglądał na przyjaznego.

-O Gabryś. To jest Aleks. Twój ojczym.- Na słowa mamy normalnie mnie zagięło. Ona ma kolejnego faceta! Który ma być moim ojcem. W duszy byłem na maksa wkurzony ale starałem się tego nie pokazywać.- Pójdę do sklepu kupić składniki na ciasto, a wy chłopcy sobie pogadajcie.- Powiedziała moja mama po czym wyszła z domu. Nie miałem ochoty gadać z tym... Aleksem więc poszedłem do pokoju. Zacząłem się rozpakowywać.

-Fajna ta twoja dziewczyna.- Powiedział ten cały Aleks. Nie wiedziałem o co mu chodzi. Spojrzałem na niego.

-O czym ty mówisz?- Spytałem się, a ten się zaśmiał.

-Nie udawaj. Wiem, że twoja dziewczyna to ta piosenkareczka.- Na jego słowa byłem w szoku. Czyżby on czytał te gazety w których piszą, że ja i Maryna jesteśmy parą?

/Aleks/

Mina tego dzieciaka była śmieszna. Śmiałem się z niego w duszy.

-Czyli ci nie powiedziała. To dobrze.- Pomyślałem i przyszpiliłem go do ściany trzymając go za gardło.- Masz być grzeczny. Bo jak nie to czeka was kara.- Powiedziałem i pchnąłem go na łóżko. Następnie poszedłem do salonu i zacząłem czekać na Olgę. Będzie wiele zabawy gdy wyjedzie. Napisałem do mojego brata Maksa, że za tydzień będzie niezłą zabawa.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro