Rozdział 1. "Nadal ją kocham."
/Gabriel/
Już trzy miesiące znam się z Maryną. Jest dla mnie tylko przyjaciółką. Ja nadal kocham Zosie. Nie chciałem by Maryna robiła sobie nadzieje, że ją kocham. Z resztą... Maryna wie, że kocham kogoś innego. Myślałem o tym cały czas leżąc w łóżku w domu swojej matki. Patrzyłem w sufit. Zasnąłem dopiero około 2 w nocy. Na szczęście dyżur zaczynałem o 15:50.
/Maryna/
Nie mogłam spać. Ciągle myślałam o Gabrysiu. Wiem, że kocha tą całą Zosie ale... Skoro ma kogoś innego to... Ale no... Wiem, że Gabryś i tak nie odwzajemni moich uczuć. W końcu kocha on kogoś innego. Zośka zachowała się podle zostawiając Gabriela. On na to nie zasłużył. Ja na jej miejscu bym go nie zostawiła. Za bardzo go kocham. Jest powodem dla którego moje serce bije. Dla niego bym oddała życie. Zasnęłam dopiero o 4:50.
/Zosia/
Denerwowało mnie zachowanie Tomka. Nic tylko mówi, że nie chce ślubu bo zamiast niego będzie pogrzeb. Są przecież metody leczenia. Wyzdrowieje. Musi. Nie ma wyboru. W końcu będziemy małżeństwem dopóki śmierć nas nie rozłączy.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro