Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Sixty five

Harry wychodzi z sali po tym co mu powiedziałam, mimo wszystko wiem, że odszedł dopiero, kiedy mój ojciec przyjechał do szpitala. Po typowych pytaniach i o tym co powiedział lekarz przeszedł do kwestii, o której nie chciałam wspominać.

-Co jest między Tobą a Harrym?-spytał.

-Naprawdę nie mam teraz siły na rozmowę ojca z córką-nie chodzi mi tylko o to, że nie chcę poruszać tego tematu, ale po prostu jestem zmęczona i mimo leków moja głowa pęka.

-Czemu kazałaś mu iść?

-Bo go tu nie chcę-wzruszam ramionami-Czemu nic nie mówiłeś, że wiesz?-pytam zaciekawiona.

-Czekałem, aż ty to zrobisz, aż będziesz gotowa-kiwam głową w geście zrozumienia-Rozmawiałaś z nim na temat tego co się stało? Myślę, że powinnaś to zrobić.

-Tato, przestań być po jego stronie. Nie chcę mieć z nim nic do czynienia.

Dlaczego tak naciska, przecież był tam, wie, że mnie zdradził, a mimo wszystko trzyma jego stronę! Boli mnie to co zrobił Harry i nie jest mi w tym momencie łatwo "zrezygnować ze stresu" jak to zalecił lekarz.

Mój ojciec wzdycha i opiera się o krzesło, przejeżdżając rękami po twarzy. Jest widocznie zmęczony, myślę, że nie spał przez te wszystkie noce.

-Zerwałam z nim-mówię cicho, kiedy moje emocje trochę opadają-Tak mi się przynajmniej wydaję.

-Wiesz, że jestem zawsze po Twojej stronie, ale wiem też, że przy nim jesteś szczęśliwa.

-Chyba jeszcze nie jestem gotowa na tą rozmowę.

-Rozumiem-uśmiecha się lekko.

*

Will przytulał mnie chyba przez piętnaście minut mówiąc mi jak za mną tęsknił i się o mnie bał.

-No już wystarczy-odsuwam go od siebie.

-Jak się czujesz?-siada na krześle obok.

-Lepiej, w końcu tabletki zaczęły działać i głowa mnie mniej boli, ale chcę już stąd wyjść.

-Słyszałem, że mnie zostawiasz-mówi, a ja marszczę brwi pytająco-No wiesz domowe nauczanie i te sprawy.

-Ojciec twierdzi, że tak będzie lepiej, ale moim zdaniem mogę już trafić do szkoły. Oprócz tego tylko wyłącznie dieta i sport.

-Naprawdę? Zabiorę Cię do KFC i już wszystko będzie okej-wzrusza ramionami-Ale przynajmniej będziesz miała przystojnego trenera.

-Co?

-Królowa tak bardzo się przejeła Twoją sprawą, że postanowiła pomóc. Oprócz nauczyciela, załatwiła Ci też trenera-uśmiecha się.

-To są jakieś żarty-wzdycham.

-Nie, jest z niego ciacho-porusza zabawnie brwiami.

-Coraz częściej zaczynam myśleć, że jesteś gejem.

Szczerze to nie lubię tego rozdziału, no ale cóż jest jaki jest :) Dziękuję wszystkim za miłe słowa ♥ Kocham Was ♥

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro