Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Seventy four

Dzisiejszego dnia nie poszłam do szkoły z powodu przeziębienia. Uroki zbliżającej się zimy. Co ciekawe to miał być mój pierwszy dzień szkoły. Skończyłam już domowe nauczanie jak i treningi z Jasonem, któremu oznajmiła, że nic nas więcej nie łączy. Nie potrzebowałam go, skoro miałam Harry'ego.

Chłopak właśnie nachylony nade mną całował mnie, kiedy leżeliśmy w moim łóżku. Kiedy tylko usłyszał, że jestem przeziębiona przyszedł z gorącym kubkiem herbaty i garścią filmów. Tylko zazwyczaj oglądanie filmów z nim tak się kończyło.

-A wy znowu-słyszę głos Willa, który wchodzi bez pukania do mojego pokoju. Odsuwam od siebie chłopaka, który kładzie się obok mnie na łóżku.

-Puka się-fukam.

-Do Twojego pokoju? Nigdy-uśmiecha się szeroko-Harry ojciec Charli chce Cię widzieć-mówi Will.

-Co?-marszczę brwi.

-Mówiłem mu, że jesteśmy razem. No wiesz tak jakby wpadłem do jego mieszkania o szóstej rano-wzrusza ramionami.

-Będzie pogadanka-śmieje się Will.

-Idź-całuję Harry'ego, a on wstaje z łóżka znikając za drzwiami pokoju.

Krótki, ale tak wyszło :D Hm chcecie, żeby Will miał dziewczynę? :D Da się załatwić, ale w drugiej częśći! Co do imienia się zastanowię :)

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro