Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Nineteen

Siedzę na parapecie i patrzę na ulice oświetlone przez lampy, widać w nich spadający deszcz. Po tym jak kolacja się skończyła mój ojciec przyszedł do mnie, aby odbyć kłótnie, której nie chciał robić przy rodzinie królewskiej.

*

Usłyszałam pukanie do drzwi, więc odpowiedziałam krótkie "Proszę" mimo tego, że nie miałam ochoty na jakiekolwiek wizyty.

-Charlotte, chciałbym z Tobą porozmawiać-powiedział mój ojciec i stanął naprzeciwko mojego łóżka, na którym siedziałam.

-Ja naprawdę nie chciałam tego zrobić, ja przeproszę za wszystko, naprawdę-powiedziałam.

-To zapewne, ale chciałbym wyjaśnienia tego co zrobiłaś.

-Po prostu chciałam się oddalić i potrąciłam kieliszek, co mogę więcej powiedzieć?

-Więc dlaczego wyglądaś na taką rozstrzęsioną, Charlotte? Nie jestem ślepy, jako twój ojciec mam prawo wiedzieć.

-Nic, naprawdę-patrzę w pościel, nie chcąc spojrzeć w pełne zawodu oczy mojego taty.

-Charlotte!-podnosi głos.

-Nic się nie stało!-krzyczę w zamian,a w moich oczach pojawiają się łzy-Wyjdź proszę-mówię.

-Zawiodłem się na Tobie-informuje mnie zanim wychodzi z pokoju.

*
Jutro będzie ciekawiej, obiecuję :)

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro