Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Fifty two

Siedzę w pokoju oparta o łóżko i czekam, aż Harry się zjawi. Ubrana jestem w szare dresy i to mi wystarcza, bo wiem, że przy nim nie muszę się tak bardzo starać, co mi pasuję, bo nie wyobrażam sobie innego stroju do oglądania filmów. Harry spóźnia się piętnaście minut, myślę, że nie mam co się martwić. Przecież to nie jest godzina. Obiecał, że będzie, więc na pewno tak zrobi.

Czuję jak mój telefon wibruje, na ekranie widnieje ikonka z nową wiadomością. Odblokowuję telefonu i czytam:

Will: Jak randka? ^^

Ja: Nie ma żadnej randki.

Will: Książę się nie pojawił? :(

Ja: Nie, odjechał na białym rumaku z inną księżniczką.

Siedzę kolejne pięć minut w samotności, kiedy słyszę jak otwierają sie drzwi. Do ostatniej chwili myślę, że to Harry, jednak w pokoju pojawia się Will.

-Mam popcorn-uśmiecha się lekko, a ja odwzajmniam uśmiech. Przynajmniej na niego mogę zawsze liczyć.

*

Leżę wtulona w Willa i oglądamy filmy. Czuję się odrobinę lepiej, gdyż nie muszę siedzieć sama, tylko mam przy sobie przyjaciela. Mój telefon po raz kolejny odzywa się tego wieczoru. Podnoszę się do pozycji siedzącej, oddając laptopa Willowi. Chwytam komórkę z szafki nocnej i odczytuję nową wiadomość:

Harry: Przepraszam Cię, spotkanie się przedłużyło, będę za godzinę x Kocham Cię.

Przewracam oczami i podaję telefon Willowi. Pisze mi to dopiero po godzinie, jeśli myśli że będę czekała na niego dwie godziny to się grubo myli.

-Załatwione-mówi i oddaję mi telefon.

Widzę, że napisał mu wiadomość:

Ja: Pieprz się. Najlepiej z Katherine :* Will

-Naprawdę? Musiałeś to napisać?-pytam, marszcząć brwi.

-Tak jakoś wyszło-uśmiecha się szeroko, a ja nic nie mogę poradzić na to, że odwzajemniam ten uśmiech.

PaulsStyles specjalnie dla Ciebie rzucam szkołę, zgadzam się na to w 100% :D

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro