4.
Royal właśnie został wprowadzony do nowego boksu. Był zestresowany po podróży i potrzebował wybiegania, więc zanim stajenny zamknął drzwi, wybiegł z boksu w stronę drzwi i skierował się w stronę pastwiska. Zauważył, że stajenny biegnie zanim.
Zawiódł się, kiedy brama na pastwisko była zamknięta. Stajenny dogonił go, ale widząc prośbę w oczach ogiera, otworzył mu tylko bramę.
Royal potulnie wszedł na pastwisko i rozejrzał się w okół. Było trochę większe od pastwiska Willa, jednak nie było tak zróżnicowane. Na pastwisku Willa była łąka, duży las, zagajnik, krzaki itd. Na pastwisku w Stable Crown była, tak samo, łąka, jednak rosło na niej kilka drzew na krzyż,a wokół nich korzenie swe zapuściły wysokie na dwa metry krzaki tak gęste, że Royal założyłby się, że w środku są jeszcze pomniejsze polanki.
Na środku pastwiska znajdował się natomiast duży staw czego brakowało u Willa. Royal podszedł do niego by ugasić pragnienie. Nie wziął jednak pod uwagę, że brzeg był bardzo śliski, więc gdy tylko schylił się do tafli, ześlizgnął się i wpadł do wody po stawy łokciowe. Wyszedł, prychając z niezadowolenia, w dodatku było mu zimno. Na szczęście żaden koń tego nie widział.
Royal trzęsąc się jak galaretka, kłusem pobiegł do stajni.
Kiedy był przy płocie, zaczął głośno rżeć na stajennego, który, po zauważeniu, że Royal jest mokry, zaprowany i brudny od błota, szybko chwycił uwiąz i zaprowadził Royala do stajni.
Tymczasem Carter był zmęczony dziesiątkami telefonów, które odbył w ostatnim czasie. Chciał zarejestrować Royala w Jockey Club, ale nie chcieli przyjąć imienia Royal. Deniro myślał nad imieniem, zaprosił sekretarkę, myśleli razem, ale nic nie wymyślili. Carter powoli się poddawał, kiedy wpadł mu do głowy pomysł. Co gdyby nazwać ogierka Royal Guy? Chyba by się zgodzili.
Carter chwycił za telefon i wykonał telefon, by po krótkiej rozmowie ruszyć do stajni z dziarskim uśmiechem.
300 słów
Takie nic
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro