Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

22.Jedna z nich to dziwka

*Hoseok*

Od: Słońce ♥
Przychodzisz dzisiaj? Mam
wolną chatę :)

Westchnąłem cicho.

Do: Słońce ♥
Nie mogę Misiu :< Idę do Taehyunga pouczyć się do sprawdzianu z Fizyki

Kolejne kłamstwo. Nie musi wiedzieć, że jesteśmy na pierwszym temacie, co nie?

Od: Słońce ♥
Uczycie się już ponad miesiąc Oppa :( Czy ty mnie jeszcze kochasz?

Zastanowiłem się chwilę i zacząłem pisać

Do: Słońce ♥
Jasne, że t

Zawahałem się przez chwilę i usunąłem wiadomość, zaczynając jeszcze raz.

Do: Słońce ♥
Masz jakieś wątpliwości?

Od: Słońce ♥
Nie, no co ty :)

Ta minka wpierdolka nie wróży nic dobrego...

Do: Słońce ♥
obiecuje, że kolejny weekend spędzimy tylko razem <3

Od: Słońce ♥
<3

Włożyłem telefon do kieszeni i biegiem biorąc bluzę po drodze wyszedłem z domu.
Prawie w ogóle nie pomagam Taehyungowi. Jedynie podaje mu zadania, albo daje mu spisać na przerwie. Od miesiąca, dzień w dzień siedzę w kawiarence wpatrując się w różnych ludzi. Rozmawiam z chłopakami co tam pracują, albo przeglądam facebooka na telefonie. Polubiłem tam przebywać. I nie, nie robię tego dla kogoś, tylko dla siebie.

Wszedłem do środka z malutkim uśmieszkiem.
-Tobie się nudzi czy jak? -zapytał Minseok. Stał oparty o blat przed kasą.
-Trochę -odpowiedziałem - A co?
-Nie nic -mruknął. -Co dzisiaj?
-Sugerujesz coś? -podniosłem brew do góry a on się zaśmiał.
-Mało ludzi więc mogę Ci coś zrobić -uśmiechnął się.
-Okej -przytaknąłem i ruszyłem do stolika. Jak nigdy mój był zajęty. Zdziwiony więc udałem się do innego. Jest na widoku, nie podoba mi się to. Usiadłem przodem do drzwi by móc znowu oglądać ludzi.
Ilhoon stał oparty o ścianę i robił coś na telefonie, a Taeil przemywał swoje okulary. Nie wiem po co je nosi jak nie ma wady wzroku.
Minseok zniknął gdzieś w kuchni, więc kasa była pusta. Taehyunga nigdzie nie widziałem choć powinien już być. Znowu się spóźni?

Ludzi na serio było mało. Było to dziwne, ponieważ jest sobota. Zazwyczaj jest ich więcej niż dużo. Usłyszałem dzwonek do drzwi, więc mimowolnie tam zerknąłem. Weszły dwie kobiety i co dziwne jedna była bardzo podobna do Seungwan. Trzymały się za ręce jak para. Było to słodkie więc delikatnie się uśmiechnąłem. Ta niepodobna do mojej dziewczyny podeszła do kasy gdzie nikogo nie było. Taeil widząc klienta przy kasie przeskoczył przez ladę i prawie, że biegiem podszedł do niej. Z ust wynikło, że pyta się co podać.
-Seungwan co byś chciała? -zapytała trochę głośniej. To na pewno zbieg okoliczności, że dziewczyna podobna do Seunggie ma takie same imię.
-Kawę Misiu. I powiedz żeby nie przynosił jej ten białowłosy, bo ostatnio jak tu byłam to ją na mnie wylał -Dobra kurwa, to jest ona. Co ona tu robi i czemu mówi do niej 'Misiu'? A no i gdzie jest Taehyung?
-Ej Ilhoon -zapytałem prawie, że szeptem. Chłopak podszedł do mnie chowając telefon -Wiesz może kiedy będzie Taehyung?
-Dopiero w poniedziałek, ma wolne -odpowiedział, a ja wydałem jęk rozpaczy.
-Kurwa, kurwa, kurwa - wymruczałem załamany. Jak Seungwan zobaczy mnie tu samego to na pewno podejdzie i zacznie się pytać co tu robię.
-Co jest? -zapytał, siadając na przeciwko.
-Jedna z tych dziewczyn co tu weszły jest moją dziewczyną -zacząłem - No i powiedziałem jej, że uczę się z Taehyungiem - założyłem kaptur na głowę, ale chyba nie wiele mi pomoże. W tym momencie one siadały stolik przede mną. Jezus, mam przesrane.
-Nie wiem jak ci pomóc -mruknął trochę ciszej. Przytaknąłem.

Byłem zdziwiony, że przyszła tu z koleżanką za rękę. Nie mam nic do lesbijek, jednak jest to moja dziewczyna. Patrzyłem na nie i na szczęście przodem do mnie siedziała ta druga. Chyba mnie nie zna, więc jest spoczko. Było słychać ich rozmowę choć nie do końca. 'Kocham cię' padło parę razy i za każdym razem był to cios w moje serce.
Jednak najgorsze co mogło się zdarzyć, dopiero nadeszło. Pocałowały się. I to tak romantycznie. Poczułem jak w oczach zbierały mi się łzy.
-Ej co jest? Czy ty płaczesz? - zapytał Ilhoon, przybliżając się trochę. -Co się stało? -dodał, a gdy nie odpowiedziałem delikatnie się odwrócił. Z szeroko otwartymi oczami ponownie spojrzał na mnie i na ściekające łzy po moich policzkach.
-To boli - mruknąłem.
-Suka -warknął o mało nie wstając z krzesła. Zamknąłem oczy nie wiedząc co robić. Po chwili je otwarłem.
-Ktoś cię chyba przezwał w tamtym stoliku -usłyszałem głos tamtej dziewczyny.
-Kurwa -szepnąłem wystraszony. Jeśli serio ona tu spojrzy...
-Zamknij oczy -warknął Ilhoon.
-Co mi to da? -prychnąłem.
-Po prostu zamknij te jebane oczy -o mało nie krzyknął, więc posłusznie to zrobiłem. Chwilę później poczułem dotyk zimnych dłoni na policzkach i gorące usta na swoich ustach. Otwarłem delikatnie jedno oko i ujrzałem białowłosego bardzo, bardzo blisko mnie. O mało nie pisnąłem, jednak wiedziałem, że robi to dla mnie.  Serce biło mi jak oszalałe.
Całował bardzo delikatnie, jednak z uczuciem. Nie wiem jakim, jednak coś w tym było. Oddałem niepewnie pocałunek, a moje serce tańczyło teraz jakiś niezidentyfikowany taniec.

-Fiu fiu -usłyszeliśmy głos Minseoka, więc oderwaliśmy się od siebie. Zupełnie się w tym zatraciliśmy i nie zauważyliśmy jak one gdzieś poszły. Nie wypiły swoich kaw czy jak? Ilhoon był zarumieniony i delikatnie uśmiechnięty.
-Gdzie ta kawa? - mruknąłem.
-Jeszcze się robi, przyszedłem tylko po to, bo dwie laski się skarżyły na dwóch Pedałów -spuściłem głowę tylko dlatego, bo w głowie nadal miałem widok całującej się Seungwan.
-Jedna z nich to dziwka -warknął Ilhoon, kładąc dłoń na moją.
-Bo? -zapytał zdezorientowany.
-Uwierzysz, że jedna z nich to dziewczyna Hoseoka? -mruknął, a mnie zakuło serce.
-Nie pleć bzdur tylko wracaj do pra... -nie dokończył, ponieważ zauważył mój smutek. -Ou... Przykro mi stary...
-Mi też jest przykro -mruknąłem,wycierając pojedynczą łzę z policzka.
-Pamiętaj, że masz mni... Nas -uśmiechnąłem się delikatnie na jego przejęzyczenie.

~~~~

JAK COŚ TO DO WENDY NIE MAM NIC

:>

PAIRINGUJCIE ILSEOKI

TO FAJNY PAIRING

DO NASTĘPNEGO!


Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro