1.Pedał.
*JeonGuk*
Wakacje skończyły się równie szybko jak się rozpoczęły. Idę do drugiej klasy, Taehyung do trzeciej, Jimin, Yoongi i Hoseok również, a Namjoon i SeokJin skończyli już studia. Mama-Jin popłakał się gdy się żegnaliśmy tak, jakbyśmy mieli się już więcej nie spotkać. Tak na serio, przez całe wakacje gdzieś razem wychodziliśmy, a nawet jak nie, to wydzwaniał do mnie po pięć razy i pytał się co u mnie i Tae. Tak, nadal u niego mieszkam. Jego rodzice traktują mnie jak rodzinę, co jest dla mnie wielkim szczęściem. Nie wiem co u moich prawdziwych rodziców, dość długo ich nie widziałem.
Siedzę właśnie na rozpoczęciu roku szkolnego. Jest nudno, jednak wygłupy Jimina i Taehyunga trochę pomagają. Papugują nauczycieli, robią głupie miny jak jakikolwiek pierwszoklasista spojrzy lub próbują udawać typowe pustaki. Nauczycielki patrzą na nas z byka, a ja ledwo mogę usiedzieć w ciszy.
-Widzę, że chłopcy z tyłu świetnie się bawią, jednak niech teraz też posłuchają, bo to ich też dotyczy -usłyszeliśmy głos dyrektorki, a jako, że siedzimy z tyłu, podniosłem wzrok i ujrzałem spokojny głos nauczycielki. Delikatnie spaliłem buraka, jednak ja i moi koledzy się uciszyliśmy. -Wracając. Od tego roku do naszej szkoły zostały wprowadzone obowiązkowe koła zainteresowań. Każdy z was ma należeć do jednego, do którego ma uczęszczać. Kółka nie są do końca ustalone, jednak wiadomo, że w najbliższym czasie po klasach będzie krążyła petycja, gdzie możecie zaznaczyć które kółka wam się podobają.W późniejszym czasie będziecie mogli dołączyć do różnych sekcji. Będzie ich na tyle, by w salach nie było tłumów. To by było chyba na tyle, możecie iść do sal -zakończyła, a Taehyung wydał dźwięk rozpaczy. Wszyscy zaczęli się zbierać, więc my również wstaliśmy.
-Pa Gukkie~ -przeciągnął Taehyung zanim rozdzieliliśmy się do swoich sal. Cmoknął mnie delikatnie w usta, po czym poszedł schodami do góry, a ja na prawo korytarzem. Wszedłem do swojej sali i usiadłem przy swojej ławce. Nadal jej nie zmienili i jest popisana.
'Gejuch'
'Zabijcie to zanim złoży jaja'
'Ha! Gaay!'
'Pedał.'
'Lubi w dupę hehe'
'Homo'
'Bierze w gardło za darmo'
'Rucha psa jak sra'
I wiele, wiele innych. Jestem ciekaw czy kiedykolwiek ją wymienią.
Jakoś szybko wydostałem się z tego ciasnego pomieszczenia i usiadłem na ławce pod szkołą. Napisałem na szybko smsa do Taehyunga, pytając się czy już wyszedł. Nie odpisał mi, więc siedziałem grzecznie, rozglądając się. Po chwili usłyszałem dźwięk powiadomienia, więc zajrzałem do telefonu.
Od: Taehyunggie 💖
Tak, już idę ;)
Uśmiechnąłem się. Jak mam być szczery, Tae trochę wydoroślał. Ale tylko trochę. Nadal jest idiotą. Słodkim i kochanym idiotą. Wyszedł ze szkoły rozmawiając z Yoongim i Jiminem. Gestykulował tłumacząc coś. Spojrzał na mnie i pomachał, uśmiechając się. Odmachałem mu i wstałem. Przybliżył się do mnie i delikatnie mnie pocałował, po czym chwycił mnie za dłoń.
-Jak tam klasa? -spytał Jimin, klepiąc mnie po plecach.
-Dobrze, a twoja?- odpowiedziałem, uśmiechając się.
-Chodź Guk, muszę jeszcze iść do pracy -westchnął Taehyung. Mówiłem już, że ma pracę?
-To Paa~ -przeciągnąłem i zostałem pociągnięty w stronę domu.
Taehyung rozpoczął pracę w małej kawiarnio-ciastkarni. Uznał,że będzie zbierał na wyprowadzkę, ale sam nie pozwolił mi pracować. Nie wiem dlaczego on może się przemęczać, a ja nie. Wracając. Pracuje tam dlatego, bo uznał, że lubi kontakt z ludźmi. Też uważam, że lubią z nim rozmawiać. Uśmiecha się, jest towarzyski oraz dużo gada. Czasami tam siedzę i wpatruje się w niego (muszę kupować kawę, aby patrzeć na swojego chłopa, patola), albo siedzę w pokoju i śpię. Częściej jednak to pierwsze.
Wygląda wtedy na szczęśliwego. Wtedy kiedy rozmawia z ludźmi, może im się przypatrzeć, może ich uszczęśliwić zwykłym 'smacznego i miłego dnia' albo musi przynosić dodatkowe chusteczki dla zawstydzonych rodziców z brudnymi od ciasta dzieci. Widać jego szczery uśmiech, błysk w oczach albo inne te rzeczy które na to wskazują.
-Idziesz dziś ze mną? -spytał, wpatrując się we mnie.
-A chcesz? Mogę zostać w domu -odpowiedziałem, przerywając swoje myśli.
-Nie chce byś znowu się nudził, tylko po to, aby na mnie poczekać -uśmiechnął się, przesyłając mi 'iskierkę'.
-Ja się nie nudzę patrząc na ciebie, mogę robić to całymi dniami -fuknąłem, trochę obrażony tym, że uważa za nudne patrzenie na niego.
-No dobrze, dobrze -zakończył, gdy byliśmy już pod drzwiami. -Wiesz, że cię kocham?
-Wiem i to bardzo dobrze -odpowiedziałem i delikatnie się pocałowaliśmy. Często to robimy przed domem, ponieważ kiedyś jak oglądaliśmy film, powiedziałem, że słodkie jest całowanie się przed drzwiami, zanim ktoś wejdzie. Od tego czasu, robi to tylko wtedy, gdy jesteśmy przed domem.
-Pójdę się szybko przebrać i będziemy mogli iść -powiedział, pędząc schodami do góry. Przytaknąłem i spojrzałem na siebie w lustrze. Byłem w białej koszuli i jeansach. Przebrałem buty na adidasy i przeczesałem ręką włosy. Nie mam czasu ich ogarniać.
Taehyung po chwili przyleciał w swoim stroju roboczym. Musi nosić czarne rurki (w których ma fajną dupę) oraz białą, luźną koszulę z długim rękawem (która zakrywa tą fajną dupę).
-Możemy iść -uśmiechnął się, przeglądając się w lustrze. Ma delikatne kreski, które podkreślają jego oczy. Jego grzywka nadal spada na czoło, jednak teraz przesuwa się na prawo.
Wyszliśmy z domu, uprzednio zamykając go na klucz.
~~~~
I O TO JEST DRUGA CZĘŚĆ
TERA PERSPEKTYWY O MATULU
XDD
ALE MAM WENĘ LUZIK ARBUZIK
<3
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro