Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

9.To może od razu zróbmy tam orgię, co?

*Jimin*
Od kiedy wydarzyło się to coś dziwnego u Yoongiego, chłopak nie zjawiał się w szkole. Nie odbierał też telefonów, ani nie odpisywał na smsy. Nie otwierał drzwi, ani nie robił nic, aby porozmawiać ze mną. Martwię się o niego. Wtedy kiedy krzyczał, nie brzmiało to jakby mówił do mnie. Raczej do kogoś, kto sprawia mu w tym momencie niesamowity ból, a raczej ja mu tego nie zrobiłem, bo ledwo go dotknąłem.
Stukałem długopisem w ławkę, którą dzielę z Minem. Teraz pewnie wymienialibyśmy się uśmieszkami albo specjalnie co chwilę spadałby mi ołówek, tylko po to, by smyrnąć Yoongiego w udo.
-Panie Park, czy mógłbyś przestać pukać? -zapytała nauczycielka.
-Tak, przepraszam -westchnąłem, uderzając o zeszyt by zagłuszyć dźwięki.
-Widzę, że się nudzisz, więc chodź rozwiążesz zadanie -dodała po chwili.
-Ale... ale ja nie jestem zbyt dobry z matematyki -wymruczałem, co było prawdą.
-Ostatnio na testach dobrze ci szło -powiedziała, tak jakby podejrzewała mnie o oszustwo. Pewnie ma rację, bo niedozwolona jest pomoc drugiej osoby. Podszedłem do tablicy najwolniej jak potrafiłem.
-No raz, raz -zawołała, pośpieszając mnie. Przewróciłem oczami, jednak zacząłem szybciej przewracać nogami.

-Dobra, z drobną pomocą ale dałeś radę. Trzy plus -westchnęła. Uśmiechnąłem się pod nosem, bo 'nauka' Yoongiego nie poszła na marne. Zabrzmiał dzwonek, więc zebrałem swoje rzeczy w jedno miejsce i wyszedłem na dach. Byłem ostatni. Guk mówił o czymś bardzo podekscytowany.
-O czym gadacie? -zapytałem.
-Dobrze, że jesteś! Gdzie Yoongi? -zapytał z wielkim uśmiechem.
-Nadal nie przyszedł -westchnąłem, a on przytaknął.
-Będzie dobrze stary -klepnął mnie po ramieniu Hoseok. Wymusiłem się na uśmiech.
-Wracając -zaczął JeongGuk. -mówiliśmy o tym, że SeokJin i NamJoon dostali tutaj pracę jako opiekunowie do koła muzycznego.
-A okej -przytaknąłem.
-No i tak myśleliśmy z Jeonem -zaczął Taehyung -aby dołączyć w 5 do tego koła. Muzyczne chyba. Wtedy bylibyśmy całą paczką.
-A co z resztą? Na pewno ktoś jeszcze oprócz nas się zgłosił -przewrócił oczami Hoseok.
-Zrobimy wszystko, aby im się odechciało na nie zapisywać -w oczach najmłodszego dało się widzieć iskierki.
-To dobry pomysł JeongGuk -powiedziałem. -Wchodzę w to. Yoongi pewnie też -drugie zdanie dodałem trochę ciszej.
-Wolałbym iść na sportowe... -powiedział Hoseok, a Gukowi zrzedła mina.
-Serio, wolisz iść tam niż z swoimi przyjaciółmi? -zagadał Taehyung delikatnie zirytowany.
-Przecież i tak się spotykamy -fuknął, krzyżując ręce.
-Przestań udawać takiego typowego gimbusa, okej? -syknął Taehyung.
-Przecież to, że się przyjaźnimy nie znaczy, że wszystko mamy robić razem! -krzyknął, wyrzucając ręce w górę.
-Przecież pójście razem na jakieś koło nie jest wszystkim -widać było po Guku, że nie chciał się wtrącać jak ja.
-To może od razu zróbmy tam orgię, co? My trójkącik oczywiście, co nie Taehyung? -warknął. Oczy Tae momentalnie przybrały ciemniejszy odcień.
-Wypierdalaj stąd, nie chce cię widzieć na oczy -warknął jeszcze niższym głosem niż ma.
-Bardzo chętnie -odpowiedział, przewracając oczami.

-Czy już nawet przerwy nie można spokojnie spędzić? -powiedział trochę głośniej niż zwykle.
-Uspokój się Taehyung -uznał JeongGuk siedząc naprzeciwko mnie. Tae przemieszczał się w linii prostej do przodu i tyłu.
-Daj mu chwilę, zejdą mu nerwy -powiedziałem, spoglądając raz na jednego, a raz na drugiego. Zadzwonił dzwonek na lekcje, więc wstałem.
-Trzymajcie się -powiedział najmłodszy i poszedł  na zwiady.
-Nie zrób nic głupiego Taehyung, dobrze? -westchnąłem, a on przytaknął. Usłyszeliśmy trzask, więc ruszyłem do drzwi. Wręcz biegiem ruszyłem do sali. Usiadłem w swojej ławce i wyciągnąłem jeszcze na szybko telefon. Napisałem smsa do Mina 'tęsknie :<' i schowałem smartfona.
-Dobra dzieciaki, macie mi zaznaczyć koła na które będziecie chodzić -powiedziała nauczycielka, wchodząc do sali. Rozłożyła kartki na ławkach. Było pełno propozycji, jednak zaznaczyłem tylko jedną.


~~~~

LOL TYDZIEŃ ROZDZIAŁU NIE BYŁO

PATOLA

JAK JA MOGŁAM

WYBACZCIE MI PLZ

MACIE ARTA TEKÓKA NA WYBACZENIE

<3

I TAK WAS KACE ZIOMKI POZIOMKI

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro