Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

14.Buziaka.

*Jimin*
-Yoongi -mruknąłem w jego ucho.
-Co? -odpowiedział niezbyt przyjemnie.
-Zbieraj się do szkoły - 'przez przypadek', cmoknąłem go w płat uszny. Dobra, nie zgrywam już takiego mądrego. Pocałowałem go w ucho. Dooh.
-Muszę? -zapytał już trochę słodziej.
-Przydałoby się -usiadłem, patrząc na chłopaka.
-Po co?~
-Dziś jest to koło o którym Ci mówiłem -zaśmiałem się.
-Dobra chwila i wstanę -burknął pod nosem. Uśmiechnąłem się, bo chłopak mnie posłuchał. Nie jest to takie proste zwalić go z łóżka.
Zabrałem pierwsze lepsze ubrania jakie przyniosłem w torbie (No bo tu nie mieszkam lol) i udałem się do łazienki.
Yoongi czuje się już lepiej po tej całej chorej akcji. Nadal nie rozumiem, jak coś w umyśle może spowodować poparzenie. I jak to w ogóle wie co odpowiedzieć? Mam tyle pytań, na które nawet Min mi nie odpowie.
Wracając. Chłopak mógł już ściągnąć te grube bandaże, jednak postanowił zostawić je jeszcze trochę na rękach by ludzie się nie wystraszyli. To raczej nie chodzi o innych, bo i tak nosi długie rękawy, a raczej o mnie. Nie chce mi ich pokazać, więc zmienia opatrunki w łazience. Po części go rozumiem, bo na pewno nie najlepiej to wygląda, jednak nie musi się mnie wstydzić. Widziałem wiele innych gorszych rzeczy. Na przykład jak moja babcia się myje. Długa historia.

Ubrany i wypindrzony ruszyłem z powrotem do pokoju sprawdzić czy ten cwaniak wstał. Zdziwiłem się kiedy nie ujrzałem go w pokoju. Ruszyłem więc do kuchni, gdzie chłopak już gotowy robił śniadanie. Mimowolnie się uśmiechnąłem. Przybliżyłem się do chłopaka i delikatnie przytuliłem się do jego pleców.
-Wiem, że kochasz mnie przytulać, jednak zaraz spali się jajecznica.
-To ty umiesz gotować? -zapytałem rozbawiony.
-A ty nie? -zawiesił swój wzrok na chwilę na mnie, po czym wrócił do mieszania jajek.
-Mam od tego ludzi misiu -wtuliłem się w niego jeszcze bardziej.
-Kto powiedział, że robię też dla Ciebie?  -roześmiał się.
-Nie bądź taki -wyszeptałem, opierając brodę o jego ramię.
-A co za to będę miał?
-Buziaka.
-Mam je nawet bez tego -jego cudowny śmiech rozlał się po całym pomieszczeniu.
-No to co byś chciał? -zapytałem.
-Niech będzie ten buziak -uznał odsuwając się ode mnie. Na talerze nałożył po porcji jajecznicy i przełożył je na stół koło dwóch kubków z kawą.

-Zbierajmy się, bo zaraz lekcje -westchnął. No tak, oprócz 'dorosłego' życia, jest też szkoła. Gdyby nie to koło, próbowałbym wszystkiego by nie iść.
-Dobrze -odpowiedziałem, ubierając buty. Zdążyliśmy jeszcze posiedzieć na kanapie (tak zwany odpoczynek po jedzeniu).
-Gotowy? -zapytał otwierając drzwi.
-Poczekaj! -krzyknąłem, chwytając go za drugą dłoń. Chłopak przymknął drzwi i spojrzał na mnie zaciekawiony. Drugą dłoń również chwyciłem za rękę, wkładając palce pomiędzy jego.
-O co chodzi? -zapytał, odwracając się całkowicie do mnie.
-Zapomniałem dać ci buziaka -westchnąłem, oblizując wargi. Pociągnąłem go do siebie i czule pocałowałem. Yoongi oddał pocałunek z delikatnym uśmiechem. Nie chciałem się odsuwać, jednak musiałem, bo serio się spóźnimy.


~~~~

NUDNY KRÓTKI I BEZ SENSU

ALE CSI

BRAK CZASU MNIE BOLI EH

NOWA SZKOŁA TO MOŻE SIĘ POSTARAM CZY COŚ XD

POUCZĘ SIĘ MOŻE
(ta na pewno)

POSTARAM SIĘ BY ROZDZIAŁY POJAWIAŁY SIĘ CZĘSTO ALE NIE OBIECUJE NO BO KOŃCZĄ MI SIĘ ZAPASOWE (ten jest ostatni meh) I MUSZĘ ZACZĄĆ PISAĆ :<

TO JA IDĘ PISAĆ, BAY!

<3 :*

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro