Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Prolog



-Chae Hyungwonie, zatrzymaj się w tej chwili, do cholery!-Krzyknęła u szczytów schodów kobieta, która na tą jedną chwilę porzuciła cały swój szyk i wyrafinowanie.

Jej surowy i ostry głos skutecznie zatrzymał jej dorosłego syna, który w tamtym momencie zastygł trzymając swą lekko drżącą dłoń na klamce. Czarny pas od torby lekko zsunął się z ramienia okrytego beżowym płaszczem.

-Nigdzie nie poleziesz...-Zagroziła

-Bo?

Pani Chae zaśmiała się histerycznie

-Jeszcze mi tego brakuje byś wyszedł i tym...- Szukała słowa- Defektem... hańbił imię naszej rodziny

Hyungwon prychnął pod nosem i pokręcił lekko głową na boki. Naprawdę nie potrafił uwierzyć, że jedyne o co potrafią się martwić, to jedynie o swoje własne imię... Przecież z nim wszystko było w porządku, racja? Miał prawo być takim jakim chce i nic nikomu do tego, a jednak... Mimo, że był normalny, to i tak wszyscy się od niego odwrócili.

Jednym pewnym ruchem przekręcił klamkę i pchnął drzwi, które stały się cięższe o wagę skutków idących za tą decyzją

-Jeżeli wyjdziesz...- Zagroziła- To możesz tu już nie wracać, nigdy nie waż się tu przychodzić, ani się z nami kontaktować

- Nie będzie z tym najmniejszego problemu

-Umrzyj tam tak bym o tobie więcej nie słyszała

-Dobrze, proszę pani

Wyszedł cicho zamykając za sobą drzwi. Odchodząc nawet nie odwrócił się w kierunku tego co zostawia za sobą. Wiedział, że widok, który mógłby tam zobaczyć złamałby mu serce kolejny raz tego wieczoru. Niepostrzeżenie otarł jedną z pierwszych łez, które tak długo trzymał pod powiekami.

~~~

I

Wracam!

Mam dla Was kolejne genialne ff z Hyungwonho, które powstało w współpracy z moim genialnym umysłem [Chwila na oklaski]

Nie jestem do końca pewien ile to opowiadanie będzie miało rozdziałów, ale za to mogę Was zapewnić, że rozdziały będą dodawane regularnie! Już moja w tym głowa [Kolejna chwila na oklaski]

Tym razem będzie to pieśń o smutku, problemach i próbie wyciągnięcia człowieka z głębokiej dziury i NIE! Tym razem nie będziemy podróżować w czasie... Chyba.

Znaczy na pewno nie...

Chyba

W każdym razie dziękuje za przeczytanie prologu i jak najbardziej zachęcam do zapoznania się z kolejnymi częściami! Będę niezwykle wdzięczny za każde wyświetlenie, gwiazdkę czy komentarz.

Do napisania! 

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro