Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

VI.10.

52. Łukasz i Nadiya.


Lubin, styczeń 2017 r.

Cały pierwszy dzień i pierwszą noc nowego roku Łukasz i Nadia spędzili w jego łóżku, robiąc tylko krótkie przerwy na jedzenie, rozmowy i trochę dłuższą na film... Nadia została u niego jeszcze na tę noc.

2 stycznia oboje poszli do pracy. Od niego. Kiedy późnym wieczorem Nadiya wróciła do mieszkania, Nazar był zdziwiony:

– Ale zabalowałaś, siostra... – zauważył.

– Ja? – udała zdziwienie. – A kto był w jeszcze łóżku, kiedy przyszłam do mieszkania wczoraj koło południa? Zastałam tylko wasze ubrania na podłodze...

– No dobra, i ja zaszalałem – musiał przyznać. – Ale warto było.

– Ja też tak uważam – zaśmiała się radośnie. – Łukasz jest... ach... – przewróciła oczami.

– Siostra, ty się chyba zakochałaś – stwierdził jej brat bliźniak.

– Skoro ty tak twierdzisz, to pewnie tak jest. – Nadiya uważała zawsze swojego brata za specjalistę od romansów. Nazar właściwie nigdy nie był sam. Nigdy też jednak nie wiązał się z nikim na poważnie. – Ale pogadamy innym razem, teraz idę spać.

– A co robi Łukasz?

– Pewnie niedługo wróci z pracy, ale jest już późno...

– Kiedy się znowu spotkacie... u niego?

– A czemu pytasz?

– Bo muszę wiedzieć, kiedy będę mógł zaprosić Irinę.

– A więc to coś poważnego?

– Tak mi się wydaje – Nazar puścił do niej oko, jak wtedy, kiedy byli dziećmi i coś zbroił, a ona miała go kryć przed rodzicami.

– Cieszę się, braciszku – Nadiya uścisnęła brata. A potem poszła się wykąpać i położyła się spać. Kiedy tylko zamknęła oczy, wyobraziła sobie siebie w łóżku Łukasza...

Łukasz wrócił z pracy po dwudziestej trzeciej. Choć marzył już tylko o prysznicu i spaniu, kiedy tylko przyłożył głowę do poduszki i zamknął oczy, poczuł zapach Nadii na poduszce. – No i po spaniu – stwierdził, wdychając zapach, który przypomniał mu od razu o najlepszych momentach, które spędzili razem w jego łóżku. Poczuł, że bardzo by chciał, żeby tu była. Nie tylko ze względu na seks, choć oczywiście miał na nią wielką ochotę.

Łukasz czuł, że jest coś wyjątkowego w tej niezwykłej dziewczynie. Czuł coś, czego nie poznał nigdy dotąd. Chciał, żeby ona była blisko, żeby mógł na nią patrzeć, rozmawiać z nią, robić całe mnóstwo zwyczajnych rzeczy. Ale razem. Zakochał się naprawdę. Kiedy pomyślał jednak o tym, że miałby ją zabrać na mecz Zagłębia albo, że musiałby ją przedstawić swojej rodzinie, przeszły go ciarki po plecach. Nadiya była przecież Ukrainką.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro