Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Prolog cz. 4

4. Łukasz.


Lubin, listopad 2016 r.

– Kim jesteśmy?

– Kibicami!

– Kim jesteśmy?

– Polakami!

– Kim jesteśmy?

– Patriotami!

– Zagłębie!!! – krzyczeli kibice, idąc na mecz.

– Za-głę-bie!!! – krzyczał Łukasz, tak jak krzyczeli wszyscy. To nie pomogło. 25 listopada 2016 roku jego drużyna, Zagłębie Lubin, przegrała z Lechem Poznań 0:3 po golach Fina Paulusa Arajuuri w piątej minucie, Serba ze szwajcarskim paszportem Darko Jevtićia w dwudziestej drugiej minucie i polskiego piłkarza Dawida Kownackiego w trzydziestej drugiej minucie meczu. Pierwsza połowa to była rzeźnia dla Zagłębia. A w drugiej nic nie dali rady już zrobić oprócz zbierania kartek.

Łukasz był wściekły, podobnie, jak reszta kibiców. Po meczu, żeby wyładować frustrację, poszli się napić do baru. Szli dużą grupą, w pomarańczowo-biało-zielonych szalikach z czarną obramówką. A potem, podochoceni alkoholem, wyszli na miasto całą bandą, śpiewając i przeklinając na zmianę. Pech chciał, że akurat z Biedronki wychodziła grupa pracowników, którzy skończyli zmianę. Rozmawiali między sobą po ukraińsku. To wystarczyło pijanej bancie kiboli.

– Wypierdaaaaaaaaaalać! – krzyknął kolega Łukasza, zakapior Wojtek. – Na Ukrainę, swołocz! – Ukraińscy pracownicy, kiedy zobaczyli z kim mają do czynienia, zawrócili do sklepu w zorganizowanym pośpiechu. Bandy to jednak nie zniechęciło.

Kibole wpadli do Biedronki i zaczęli rozróbę. Ktoś oberwał butelką w głowę, ktoś drugą wybił szybę. Jeden pracownik z Ukrainy został pobity. Kierownik sklepu zadzwonił na policję i za to też oberwał. Dostał kopniaka w brzuch, aż upadł. Kibole jednak nadal go kopali. W końcu przerażeni pracownicy zebrali siły i ruszyli mu na pomoc.

Policja przyjechała po piętnastu minutach. Większość kiboli już uciekła. Został ten ranny, czyli Łukasz, i jego kolega Wojtek, który nadal odgrażał się przerażonym pracownikom sklepu. Policja natychmiast wezwała karetkę, widząc co się stało. Do szpitala trafił Łukasz, skopany kierownik sklepu, pobity Ukrainiec i jedna dziewczyna, też Ukrainka, ze złamaną ręką.



Kochani, przedstawiam Wam Prolog "Romantycznego rozbioru Polki i Polaka". Poznaliście już głównych bohaterów. Mam nadzieję, że jesteście ciekawi, co ich łączy, i jak potoczą się ich losy.

<3 :-)

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro