Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

III.4.

21.    Przemek.


Londyn, grudzień 2016 r.

– Kiedy zamierzasz się ode mnie wyprowadzić? – spytał Przemka Piotrek.

– Wyganiasz mnie? – zdziwił się.

– Skoro zamierzasz zostać w Anglii, a i tak częściej jesteś u Ellie niż u mnie, może trzeba by się określić?

– Nadal jesteś na mnie zły za Laurę? – spytał.

– A jak mógłbym nie być? Byliście razem pół życia, a potraktowałeś ją jak nic nie wartą jednorazową przygodę. Bez słowa, bez wyjaśnienia, żadnego przepraszam. Nic.

– Nie umiałem tego zrobić inaczej. Gdybym zaczął się tłumaczyć, jeszcze bym się złamał.

– I co?

– Wróciłbym do niej.

– A skąd pomysł, że ona cię jeszcze chce? – zdenerwował się Piotrek. Przemek przewrócił oczami.

– Normalnie. Znam ją aż za dobrze. Każdy jej zakamarek na wylot – puścił oko do brata, Piotrek się zagotował ze złości. – Przecież mnie kocha. Jedna zdrada jeszcze mnie nie przekreśla. Wytłumaczyłbym się, gdybym chciał. Ale nie chcę.

– Założę się, że nawet nie odbierze od ciebie telefonu – stwierdził Piotrek. Tym razem wjechał Przemkowi na ambicję.

– Jadłaby mi z ręki – prychnął.

– Pomarzyć możesz, idioto.

– Będzie mi jadła z ręki, zobaczysz.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro