Ten tekst początkowo znajdował się w mojej książce z One Shot Teen Wolf, a przynajmniej cztery początkowe części. Więc pewnie niektórzy z Was będą go pamiętać.

Najpierw powstał tylko OS "W użyciu",  i naprawdę nie planowałam kontynuacji, ale kilka osób bardzo chciało wiedzieć, co dalej. I oto jesteśmy tutaj :)

Co trzeba wiedzieć:

 Akcja toczy się po pokonaniu stada alf i daracha (mam szczególny sentyment do 3a)

Derek uratował Corę, ale wciąż jest alfą, a Scott jedną z jego bet

Co do miejsca, to na samym początku jest to głownie Beacon Hills, a później również Oxford i Londyn. 

Po pierwszym sezonie TW, wiele osób z polskiego jak i zagranicznych fandomów nazywało papę Stilinskiego: John. Wydaje mi się, że początkowo nikt nie wiedział jak on ma na imię i tak jakoś się przyjęło. W 80% opowiadań które czytałam ojciec Stilesa miał na imię John. Tak zaczynałam pisać i dla mnie już na wieki wieków tak zostanie, amen :) Na AO3 funkcjonuje nawet taki TAG "Sheriff Stilinski name is John"

Jeśli jakiś wątek czy nawet fragment tekstu Wam się spodoba zachęcam do komentowania ;) - To opowiadanie wycisnęło ze mnie takie pokłady emocji i zaangażowania w pisanie, że czasami zapominałam o jedzeniu (a raz nawet o umówionym spotkaniu).  - Wasze Komentarze to najlepsza nagroda jak i paliwo niezbędne do dalszego pisania.

Pozdrawiam wszystkich moich czytelników!

~Noemi