8.
Heeej
Na wstępie takie pytanie. Chcielibyście bym dawała tytuły rozdziałów? Wiecie o co mi chodzi. By było np: 19- ucieczka Krewetki (Nie wiem czy to będzie w 19 rozdziale, ale na pewno będzie) pasuje wam to czy chcecie 0 spoilerów?
Entity pov.
Dzisiaj wysyłamy szczawia do szkoły! Wreszcie cisza i spokój podczas mojej gry w karty z Pandix! Żadne dziecko w okolicach 8:00 do max 11:25 nie będzie łapać mnie ciągle za nogę i się żalić czemu nie może grać z nami! Mam wrażenie, że Pandix cieszy się tak samo jak ja mimo jej początkowego zapału. Chyba zrozumiała dlaczego już od początku nie lubiłam tego kaszojada. Ustaliliśmy, że ja i Pandix zabierzemy go na rozpoczęcie. Przecież nie zabiorę Karmelka lub Kuszenka do miejsca pełnego dzieci!
Była już 7:00. Przydałoby się obudzić pchlarza. Dzisiaj ten obowiązek padał na mnie. Jako iż mnie lubił szybko i w miarę bez oporów wstał z łóżka i poszedł samemu się ogarnąć (odpowiednia tresura to podstawa w tym przypadku). Umył zęby (oczywiście przed zjedzeniem śniadania), umył się i ubrał. Poszedł do kuchni gdzie Kuszenek i Karmel rozmawiali o strzelam że mangach hentai, które wyprosili za pół ceny na OLX. Nie chciałam by tego słuchał, dlatego od razu kazałam mu iść do jadalni. Kazałam mu usiąść przy stole i wtedy akurat Pandix przyniosła śniadanie dla siebie, dla mnie i dla Admina. Chyba was nie interesuje co jedliśmy więc to pominę (naleśniki z kiwi i bitą śmietaną, ale nic tutaj nie było).
7:30 to idealny czas by włożyć buty i kurtkę. Pokierowaliśmy się do wyjścia, ale... nic się nie stało. Wyszliśmy z domu i poszliśmy na piechotę do szkoły. Była dość blisko, dlatego na miejsce dotarliśmy przed czasem.
W szkole było pusto. Nie było żadnej żywej duszy. Poczekaliśmy jeszcze około 10 minut i postanowiliśmy się rozejrzeć po szkole w poszukiwaniu nauczycieli. Natrafiliśmy na panią, która wyglądała na wredną babe. Założyłam się z Pandix, że to baba od matmy, a ona za to, że od historii. Obie nie miałyśmy racji. To była dyrektorka tej pustej jak moje kieszenie po wyjściu nowego dodatku do simsów przynajmniej w przypadku autorki szkole.
- Dzień dobry! Mam na imię Nikola Entity aka
r gGggggggGGgGg gGg.
- dzień dobry. Czego. (Musimy zrobić z niej czarny charakter)
- chciałabym wiedzieć, kiedy zaczyna się rozpoczęcie roku.
-... Jest weekend i środek wiosny.
To bardzo dużo wyjaśnia.
- A kiedy zaczyna się rozpoczęcie roku?
- pierwszego września.
- mogłabym zaprowadzić szczawia na lekcje?
- jest weekend. A kto to jest ten szczaw w ogóle?
- to mój syn Admin.
- Nie kojarzę go... I Ciebie też. Przeprowadziliście się tutaj niedawno?
- Ja tutaj mieszkam dłużej od pani. Byłam tutaj gdy światło wygrało bitwę z ciemnością, ale było dobre, dlatego podzieliło się z ciemnością na 12h w ciągu doby. Każdy był strażnikiem swo-
- A co to ma do rzeczy skąd jesteś!? Jakieś bajki.
- jestem demonem ciemności. (Czuje się jakbym wymyślała jakieś rasy oc w gacha lol)
-... wynocha przebierańcu
- Nie jestem przebierańcem. Chce uświadomić jak ważna jest moja pozycja na tle dnia i nocy. Gdyby nie słońce panowałabym ja i mój lud.
- Czyli jesteś jakimś królem tej ,,rasy"?
- bardziej jestem najniższą rangą... Ale jesteśmy demokratyczną rasą gdzie każdy głos się liczy!
- wynocha
- najpierw chce uświadomić panią w jak bardzo niebezpiecznej pozycji pani jest ot tak nas wyprasza-
Po chwili ta baba wzięłat mnie za rękę i wyprowadziła za drzwi. Po chwili zrobiła to samo z Adminem i Pandix.
-I WIĘCEJ TU NIE WRACAĆ!
- lubicie patrzeć jak szkoła wybucha?-zapytałam kierując spojrzenie na Pandix i Admina.
- Tak!- powiedzieli razem.
Po chwili pstryknęłam palcami, a szkoła eksplodowała razem ze znajdującą się tam nauczycielką.
- Nie szkoda mi jej.- powiedziałam i pokierowałam się do domu razem z Adminem i Pandix.
- A co z moją nauką?- zapytał Admin
- znajdziemy Ci prywatnego nauczyciela. Tylko by nie było tam mnie.- powiedziałam.
W tym momencie miałam wrażenie jakby zaczął się nowy etap w moim życiu...
Dwa rozdziały po 600 słów w jeden dzień? Czemu nie!
.
.
.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro