Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

13-Kim ona jest!?

Pov: Angel
Gdy zatopiłem palce w jej uszach, myślałem że się rozpłynę. Były takie miękkie i delikatne. Jej też chyba się to spodobało, bo opadła na moją klatkę piersiową, a jej ogon zaczął merdać. Dziewczyna przymknęła powieki i odetchnęła zadowolona.
Nagle jej uszy poruszyły się w kierunku drzwi, a Lena otworzyła oczy. Spojrzała w kierunku drzwi, gdy te otworzyły się z hukiem. Za nimi stała Molly.
Cześć Angel!-wykrzyknęła. Kiedy zobaczyła że mam towarzyszkę która leżała na mnie w dwuznacznej pozycji, zamarła.
-Kim ona jest?-spytała zdezorientowanie moja bliźniaczka.
-Eeee.-
-Chwila! Czy to jest Lena Monet?- zapytała, wyraźnie akcentując dwa ostatnie słowa.-I dlaczego ona ma wilcze uszy i ogon?-
-Błagam nie mówcie nikomu!-
-Ale czego?-
-Że tu jestem, i że mam to-powiedziała i wskazała na swoje uszy i ogon. -Mam nadzieję że umiecie dochować tajemnicy i trzymać język za zębami. Nie chcę tam wracać...-dodała ciszej, a ja w geście wsparcia położyłem jej dłoń na ramieniu.
-J-ja się i-ich boję...-szepnęła i wyrwała mi się. Potem szybkim krokiem oddaliła się w stronę jej pokoju.
-Jakich ich?-spytała Molly.
-Może jej braci?-mruknąłem w zamyśleniu.-Jak ją znalazłem w lesie, miała ranę postrzałową.-
-Co!? Kłamiesz. Przecież ona ma pewnie z nimi jak w bajce!- krzyknęła moja siostra.
-No nie wydaje mi się- powiedziałem sarkastycznie, słysząc cichy płacz w głębi domu. Wstałem, i zostawiając Molly w zamyśleniu, ruszyłem do pokoju Leny.

Przepraszam za błędy. Rozdział pisany na telefonie.

Pomysły?

Błędy?

Napiszcie w komentarzu, bo jestem w czarnej dziurze bez weny...

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro