5
Obódziłam się o 8:35 wziełam telefon i zaczełam przeglądać Bookstagrama.
Gdy tak odpisywałam do pokoju wpadł Dylan.
-Ej Dziewczynko na śniadanie OBOWIĄZKOWO masz zjeść!-o boże czy on na prawdę nie może zapomnieć tamtych wydarzeń w sumie i tak nie jestem głodna ale trudno.
-dobra tylko się ubiorę!-krzyknełam do Dylana.
-nie podnoś głosu!.-bende się odzywać jak chce tylko ,że gdybym tak powiedzieła to Dylan by dalej drążył więc powiem mu coś innego.
-okej.
-10 minut.-echh dobra wstaje i idę do garderoby.gdy się ubrałam wyszłam z pokoju i udałam się w kierunku kuchni.
Gdy zeszłam na dół siedziała tam cała 5 moich braci.
--------------------------------------------------------------
Słów 106
Hej sorki za tak krótko rozdział następny będzie dłuszszy obiecuje pa pa☺️
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro