Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział trzeci

,,Co jest kurwa?!"



- H-hej uwu - Przywitałxm się z nieznajomym gościem. Mężczyzna był w huj wysoki i był ubrany w garnitur. Pierwsza myśl jaka przyszła mi na jego widok to mafia. Założę się że ma coś wspólnego z mafią!

- O boże... - Widać było po mężczyźnie że mocno sie załamał. Nie rozumiem skąd pojawiła się u niego taka reakcja.. przecież przywitałxm się grzecznie. - Nie sadziłem, że prezentujesz sobą jeszczs niższy poziom niż w tej grze ale czego nie robi się dla swojego kota..

- Jak ma pan mafia bosie na imię? - Zapytałxm.

- Co to za żałosne przezwisko? Eh nie ważne nie chce znać odpowiedzi na to. Nazywam się Jumin Han. Jestem *bla bla bla* - Zleciała godzina zanim Jumin skończył opowiadać gdzie pracuje i na jakim stanowisku. Jeszcze coś pierdolił o osiągnięciach jego firmy ale nie zbyt mnie to interesowało, więc wyłaczyłxm swój mózg w połowie jego gadania.

- Ta bardzo interesujące... mogę już wracać do domu? Uwu

- Nie. Niestety spotkaliśmy się w celu abyś przekazałx mi swoję informacje na temat kotowampirow.

- Aaa hahaha - Zaśmiałxm się nierwowo. - Te kotowampiry...no robią to o tamto i jeszcze to i to i tak o. - Popatrzyłxm w stronę Jumina i zauważyłxm że gościu jest mocno zirytowany moim jakże zajebistym przemówieniem na temat kotowampirow.

- Nie żartuj sobię ze mnie. Mój czas jest cenny. Opowiedz mi lepiej o tych zasranych kotowampirach albo skończy się to nieprzyjemnie dla ciebie.

- Nieprzyjemnie w jakim sensie?

- Opowiadaj w tej chwili. Nie mam całego dnia.

- Kotowampiry...kotowampiry... - Powtarzałxm to słowo z nadzieją, że nagle do głowy wpadnie mi jakieś kolejne zajebiste kłamstwo. - CHOLERA CZEMU NIC NIE MOGE WYMYŚLIĆ?!!??? CO JEST Z MOIM MÓZGIEM NIE TAK?!!! - Po chwili ogarnxłxm, że wykrzyczałxm to zdanie na głos. - Ee hrheh - Znowu zasmiałxm się nerwowo. - Kotowampiry jedzą dzieci ?

- Weźcie ją/go. - Powiedział sam do siebie Jumin.

- Tu nikogo poza nami nie ma... Do kogo ty do cholery gadasz? - Zapytałxm Jumina po czym z jego zajebistego auta którym przyjechał pod mój dom wyszła dwójka napakowanych mężczyzn. - O kurwa.

Mężczyźni podeszli do mnie i spuścili mi mocny wpierdol. Ostatnią rzeczą jaką zapamietałxm było to że chowali mnie do bagażnika.

😿 Jakiś czas później.😿

Obudziłxm się w jakimś pokoju. Był on dość duży i zajebiście umeblowany. Lezałxm na dużym łóżku obok którego była mała komoda z jakimiś tam pierdołami a na przeciwko mnie znajdowało się duże lustro a obok niego ogromna szafa. Czekaj... co za debil postawił lustro przed łóżkiem?!!!? Na tik toku kiedyś mówili aby tak nie robić bo dusze z różnych światów będą cię nawiedzać we śnie. Wstałxm z łóżka i rozjebałxm to lustro. W ten oto sposób uratowałxm świat oraz właścicieli tego budynku. A właśnie kurwa co ja tu robie?!

Skierowałxm się w strone drzwi i wyszłxm z tego pokoju. Za drzwiami znajdował się wąski, długi korytarz z dużą ilością drzwi. Gdy dotarłxm na koniec korytarza zauwazyłxm schody które prowadzą na dół. Udałxm się nimi i zastanawiałxm się gdzie się znajduje. Dopiero w tym momencie przypomniałxm sobię że zostałxm porwanx. Momentalnie się zatrzymałxm. Zastanawiałxm się czy to dobry pomysł zwiedzać sobie czyiś dom i to jeszcze bez żadnej broni która by mnie uratowała gdybym spotkałx jakiś groźnych ludzi. Od razu wrociłxm się do pokoju i wziałxm ostrą część z lustra. Ta rzecz nie uratowałaby mi to jakoś dupy ale lepsze to niż nic. Najwyżej samx sie tym zajebie.
Następnie ponownie wrociłxm na schody i udałxm się nimi na piętro niżej. Rozgladnxłxm się czy ktoś jest w pobliżu ale nikogo nie zauwazyłxm ani nie uslyszałxm.

Ruszyłxm dalej i dopiero w polowie korytarza uslyszałxm rozmowę dwójki mężczyzn. Pewnie znajdowali się tuż za rogiem. Podeszłxm bliżej aby usłyszeć o czym dokładnie rozmawiają.

- Mówię ci Yoosung, zrób sobie przerwe a ja wezmę tą tackę z jedzeniem i zaniosę ją tej osobie.

- Nie. To moja praca. To mi Jumin zlecił pójście do niej a nie tobie. Wyglądam znacznie przyjaźniej niż ty więc mnie się aż tak nie wystraszy.

- Yoosung no błagam cie... Dawaj tą tackę.

- Nie. Skoro Jumin nie pozwolił ci jej zobaczyć to ja muszę dotrzymać jego słowa. Takie życzenie Jumina. Nawet nie próbuj iść za mną.

- No dawaj to.

Uslyszałxm szarpanie się dwóch mężczyzn. Zastanawiałxm się czy nie zaatakować ich w tym momencie w końcu pewnie sa mocno zdezorientowani. Po chwili uslyszałxm jakiś huk.

- No patrz coś narobił!! Zrzucileś to wszystko na ziemie!! Cholera jeszcze szklanka się rozbiła... dziękuję Zen za utrudnianie mi roboty.

- Pomogę ci to posprzątać jeśli pozwolisz mi tam pójść.

- Nie.

Uslyszałxm kroki w swoim kierunku. Strach sparaliżował mnie, nie mogłxm się ruszyć.

- Skoro jesteś teraz zajety... To idę do jej pokoju! - Powiedział mężczyzna który po chwili wyszedł z korytarza obok (nw jezu jak to pisac w huju mam to) i spojrzał na mnie. - O... Czyli to ciebie Jumin porwał?

Little_Crazy_Witch
- Haha...Hej?... - Ledwo wypowiadziałxm z siebie te słowa.

Little_Crazy_Witch
Little_Crazy_Witch

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro