Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział czwarty

"Jumin, nie rucham się za hajs
ale za album itzy
przemyśle tą propozycję."


- Zen czemu stoisz jakbyś ducha zobaczył? Weź pomóż mi zbierać to żarcie zanim ten jebany zgred przyjdzie!! - Powiedział chłopak podchodząc do białowłosego.

- To ta osoba która Jumin porwał. - Zapytał Zen.

- A bo ja wiem? Jeszcze go nie widziałem...ale chyba to on...no chyba że Jumin trzyma tutaj jeszcze jakiś ludiz o których my nie wiemy.. - Zaczął zastanawiać się blondyn.

- Nie no raczej zakładników trzyma w tej swojej piwnicy w której tyle spędza czasu, więc to na 100% ta osoba z robloxa którą porwał.

- CZEMU MNIE KURWA PORWAŁ?! - Przez przypadek krzyknxłxm. Niestety mam czasami takie wybuchy gniewu.

- Spokojnie, spokojnie... I nie wiem czemu cię porwał. Musiałxś go nieźle wkurwić bo nigdy nie porywał żadnych nieletnich, szczególnie osób grających w robloxa. - Odpowiedział Yoosung.

- Kurwa od zawsze wiedziałem, że on jets pierdolniety ale żeby aż tak?? Kurwa gdybym sam nie był w tak hujowej pozycji co Jumin to zadzwoniłbym już dawno na policje aby zamkneli tego jebanego mafioze. - Mówił zdenerwowany Zen.

- M-mafioze? - Zapytałxm.

- No ten cwel nieumyty jest pierdolonym mafioza. Z resztą ja też ale ja przynajmniej jakoś wyglądam pracując w tym zawodzie a on co?? Brzydki smierdziel gnębiąc biedne zagubione duszyczki. Masz jeszcze tyle życia przed sobą, pewnie chciałxś skończyć szkołę, założyć rodzinę i co? Skończysz albo martwx albo szorując stopy Jumina!

- Już jej/go tak nie strasz Zen.. myślę że Jumin ją/go zaniedlugo wypuści. Pewnie chciał się dowiedzieć więcej informacji na temat tych jakiś kotów... Nie ma potrzeby aby panikować. - Zaczął uspokajać nas fioletowooki.

- Akurat ty jesteś osobą która dobrze wie jaki ten człowiek jest nieobliczalny. Miałeś pracować u niego tylko przez jebane wakacje i od września wrócić na studia. I co kurwa jak to się skończyło? Nie możesz wrocic do szkoły a co dopiero spotkać się ze swoimi rodzicami. Musisz tutaj pracować razem z tą jego sekretarką wkurwiającą.

- Jezu przecież sam nie chciałem wracać na te studia bo jest mi tutaj dobrze. Pracuje tylko 4 godziny dziennie - no chyba że Jumin ma zły dzień. - płaci mi on 3 razy więcej niż zarabiałby na zajebanej kasie w biedrze, mogę grać na najnowszych komputerach które załatwia mi Jumin w ramach premii. Nie mam żadnego powodu do narzekania.

- 4 godziny pracy??? Z miłą chęcią się tu zatrudnie!!! Gdzie mam składać podanie o pracę?? - Wtrąciłxm się do rozmowy.

- Zwariowałxś??? Ten gościu cię porwał. P O R W A Ł!!!!! On jest nienormalny!! Od takich ludzi należy trzymać się z daleka! Ale nie martw się, spróbuję cię stąd wydostać. - Powiedział Zen.

- Nie ma takiej potrzeby. Wolę pracować 4 godziny i grać na najnowszych komputerach niż siedzieć na jebanych praktykach 8 godzin i jeszcze zapierdalać do szkoły.

- Mogę znaleźć Jumina i zaproponować mu zatrudnienie ciebie. - Zaproponował Yoosung.

- W najlepszym przypadku skończysz w piwnicy Jumina. Ah same plusy próbując się dogadać z mafiozą. Bierz pod uwagę to że babcia Yoosung handlowała różnymi używkami i właśnie dlatego ten kretyn dostał propozycję pracowania tutaj. Ty zaś wkurwiłxś Jumina, nie masz żadnych znajomości które byłyby potrzebne Juminowi, więc w każdej chwili może cię usunąć, ponieważ wiesz za dużo. - Zen starał się przemówić mi do rozsądku no ale cóż na marne.

- Poradzę sobie. Najwyżej zapłacę za swoją głupotę.

- No tego to możesz być pewnx. - Mruknął (XD MEOW) białowłosy.

- A co tu się dzieje? Czemu jedzenie leży na ziemi? - Zapytał gościu który mnie porwał.

Takiego zdziwienia na twarzy to chyba jeszcze nigdy nie miałxm. Gościu pojawił się kurwa znikąd. On chyba jest wampirem a nie jakimś mafiozą.

- O-oh w-wybacz mi Panie... Już to posprzątam. - Powiedział wystraszony blondyn i zaczął zbierać jedzenie.

Nie rozumiałxm co tu się działo. Przecież on jeszcze przed chwilą stał w obronie Jumina i mówił jak świetnie mu się tutaj pracuje a teraz trzesie portkami i wygląda jakby miałby się poryczeć. Cholera czyli chyba faktycznie Zen miał rację co do tego pojeba.

- A ty co tu robisz? I czemu rozmawiasz z moim gościem? - Zapytał Jumin.

- Przyszłem odwiedzić swoich przyjaciół którzy pracują dla takiego gnoja jak ty. - Odpowiedział Zen.

- Nie masz ani trochę szacunku do nikogo. Widać, że wychowywałeś się na ulicy. Takich nawyków chyba nic nie zmieni... A teraz proszę cię odejdź stąd i nie zbliżaj się do Edwarda.

- Chyba śnisz jebany psycholu.

Little_Crazy_Witch

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro