Wyjaśnienia
Zanim przejdziemy do właściwego opowiadania, należy Wam się garść wyjaśnień.
Jedi Order to jeden z dwóch największych fanklubów Gwiezdnych Wojen w Polsce, skupiający sympatyków Rycerzy Jedi i Jasnej Strony Mocy. Powstał w 2001 roku z inicjatywy wzmiankowanego w one-shocie Mistrza Rusisa.
Za moich czasów (2014-2022), duża część działalności JO opierała się na tworzeniu odpowiedniego klimatu i otoczki fabularnej (od zeszłego roku poszli mocno w stronę konwentów i większych spotkań w realu, ograniczając dotychczasowy fabularny aspekt).
Każdy członek ma tam swoją postać, wykonuje zadania, przechodzi ścieżkę od Padawana do Mistrza, a w międzyczasie sam wspiera i trenuje innych - zupełnie jak Rycerze w uniwersum stworzonym przez Lucasa.
Po tym, jak Lucas sprzedał markę Disneyowi, zdecydowaliśmy się w organizacji stworzyć nowe fabularne poletko, odległe w czasie i przestrzeni od wydarzeń znanych z filmów i książek. Chcieliśmy się swobodnie rozwijać, bez obawy, że będzie to kolidować z nowym kierunkiem, w którym miały iść Gwiezdne Wojny.
Tym sposobem powstała nasza nowa siedziba: planeta Gardir. To na niej dzieje się akcja tego opka i wszystko inne, co wspólnie tworzyliśmy od jakichś dziesięciu lat.
Podobnie jak w znanej nam "Odległej Galaktyce", również i Zakon JO składa się z istot różnych ras. Ja byłem człowiekiem Petrusem. Własnej grafiki nie posiadam, ale postaram się w opowiadaniu zamieścić wizerunki innych postaci, żebyście z grubsza mieli wyobrażenie, jak kto wygląda. Na okładce już macie głównego bohatera: Świętego Jabbałaję ;)
Występuje tam między innymi mój własny Padawan, Azir. Fabularnie człowiek, chociaż w żartach często określał siebie jako "lampka" :D (zamieściłem nawet w tekście nawiązanie do tego...). Bo przeważnie stał z boku i obserwował lub komentował.
Mam nadzieję, że to napisane kilka lat temu opowiadanie przypadnie Wam do gustu :) Pojawi się ono jutro lub pojutrze, po drobnej korekcie.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro