Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

~ 18 ~

    Pod szpitalem musieliśmychwilę poczekać za taksówką. Trochę pogadałem z Yoongim hyungiem, a po paruminutach nasz pojazd dotarł. Przez całą drogę do hotelu, oglądałem w telefoniefilmiki ze mną i moim ukochanym. Czasem się śmiałem, a czasem rozczulałem.Byliśmy naprawdę szybko zmienną parą. Kiedy znalazłem się w hotelu pobiegłem do pokoju zostawiając Sugę w tyle, ale chyba się nie obraził, bo skąd to mogłem wiedzieć, skoro on prześpi się w pokoju Hoseoka. Po prostu chciałem już złapać kontakt z Jiminem, a chwilową pogawędką z Yoongim zabrałbym tylko sobie cenne minuty na popisanie z moim ukochanym. Ale i tak czy siak, blondyn miał to gdzieś, ponieważ sen dla niego był najważniejszy. 

Szybko rzuciłem się na swoje łóżko, nawet nie fatygując się po to by pójść się umyć. Postanowiłem zrobić to jutro przez wyjazdem do szpitala. Mój telefon znalazłem w kieszeni spodni, więc go odblokowałem, wybierając numer do mojego narzeczonego:

Do Chimin: Śpisz?

Od Chimin: Nie, czekałem aż napiszesz

Do Chimin: Przepraszam, że musiałeś tyle czekać, ale były małe korki...

Od Chimin: Miałem iść spać, ale zagadałem się z chłopakami. Trochę boję się zasnąć, bo Jin hyung powiedział, że za to jak go nastraszyłem dostanę manto, a kiedy spytałem się czy po wyjściu ze szpitala, szyderczo się zaśmiał w odpowiedzi ;-;

Do Chimin: Wszystkich nas nastraszyłeś, słonce. Nie dziwię się mu, że tak sobie żartuje. A jak się czujesz?

Od Chimin: Jest dobrze, kochanie

Do Chimin: Na pewno nie wspaniale, ale pomysł o pozytywach. Znowu możesz mnie przytulać (ノ'з`)ノ

Do Chimin:  A ja ciebie, ale to taki dodatek ty jesteś ważniejszy (っ˘з(˘⌣˘ ) ♡ 

Od Chimin: Kookie, już o tym rozmawialiśmy. Ja jestem dla ciebie najważniejszy a ty dla mnie i tak wzajemnie się uzupełniamy

Do Chimin: Oj no, daj mi się tobą nacieszyć chociaż przez sms'y (╥﹏╥) 

Do Chimin: Kocham te emotki, są takie słodkie (≧▽≦) 

Od Chimin: Wiem kotek. Kochasz wszystko co słodkie :***

Do Chimin: Właśnie stwierdziłeś, że jesteś słodki, słodziaku ヽ(*⌒▽⌒*)ノ 

Od Chimin: Kocham Cię, ale wiesz, że ja nie jestem słodki...

Do Chimin: No dobra, przepraszam, zapomniałem. Jesteś męski i megaaa przystojny (ノ'з`)ノ

Do Chimin: Jiminnie?

Od Chimin: Tak?

Do Chimin: Tęskniłem, mocno, najmocniej na świecie

Od Chimin: Wiem, kochanie, wiem. Ja teraz za tobą tęsknię i przepraszam za to wszystko

Od Chimin: Przeze mnie mogłeś ucierpieć na zdrowiu o ile już nie ucierpiałeś...

Do Chimin: Nie mów już o tym i nie przepraszaj. Ważne jest to, że już jesteś i mogę ci powiedzieć jak bardzo cię kocham 

Od Chimin: Nie musisz tego mówić, ja to wiem i też cię kocham równie mocno, skarbie 

Do Chimin: Uh, ale... To ja powinienem się przeprosić za bycie tak upierdliwym...Przepraszam cię jeszcze raz za wszystko, kocham cię pamiętaj o tym, nikt nie ma prawa ci mówić, że jesteś najważniejszy oprócz mnie, nikt nie ma prawa cię dotykać, podziwiać, mówić, że jesteś wspaniały oprócz mnie. Wiem, że to egoistyczne, ale boje się, że cię w końcu kiedyś stracę. Nie wiem czy dałbym rade bez ciebie w tym okrutnym świecie. Jesteś tylko i wyłącznie mój, kochanie 

Od Chimin: Nie martw się o to.Czuję, że urodziłem się by być z tobą , by przyjaźnić się z tymi idiotami, by zawsze cię wspierać i być przy tobie w dobrych jak i złych chwilach. Nie wyobrażam sobie co musisz czuć albo co czułeś w trakcie operacji i widząc mnie takiego słabego po niej. Nigdy nie chciałem byś widział jak płaczę, upijam się ze smutku lub jestem tak słaby, że ledwo mówię... dwie z tych trzech opcji zostały spełnione niestety i bardzo cię za to przepraszam. Jesteś dla mnie najważniejszy. Bez ciebie nie ma mnie. Tak samo jak ja należę do ciebie chce byś ty też należał tylko do mnie. Chcę, aby twoje ciało było przeznaczone tylko dla mnie, byś swoim cudownym uśmiechem obdarzał mnie od przebudzenia rano do zasypiania wieczorem, by twój śmiech był zawsze najpiękniejszą melodią dla mych uszu, bym tylko ja mógł odgonić twoje zmartwienia i smutki, by twoja spokojna przez sen twarz codziennie była wtulona w moje ciało, by twój taniec i śpiew były kierowane tylko i wyłącznie do mnie, by twoje marzenia i myśli miały w sobie zawsze choć cząstkę mnie, byś kochał i wielbił tylko mnie. Po prostu chce byś zawsze był już tylko zemną tylko i wyłącznie ze mną twoim Jiminem -chłopakiem,kochankiem, narzeczonym, przyjacielem, wrogiem, ukochanym, aniołem, skarbem, mężczyzną, a nawet szczeniaczkiem ważne abym był zawsze twój z wzajemnością 

Do Chimin: Jesteś moim największym skarbem, nie wiem co bym bez ciebie zrobił,nigdy nie będziesz moim wrogiem. Nigdy.

Od Chimin: Już nim jestem. Miłość i nienawiść są zawsze na cienkim włosku więc po co bać się ze możemy się w końcu z nienawidzić przez kłótnie? Bądźmy dla siebie wrogami i ukochanymi. Wtedy już się nie będziemy obawiać straty.

Od Chimin: Nienawidźmy się za tak banalne sprawy, by kochać się za te poważniejsze

Od Chimin: Jesteś wrogiem mojego rozsądku, ale za to jedynym panem mojego serca, panie Jeon i otwarcie się do tego przyznaję

Do Chimin: Kocham cię najmocniej, Jiminnie. Jestem z ciebie tak cholernie dumny.Takie piękne słowa 😭.Dziękuje Ci za wszystko i masz rację. Nienawidźmy się za te banalne sprawy i kochajmy się za te poważniejsze. To samo mogę powiedzieć o panu, panie Park. 

Od Chimin: Nie ma za co, Jungkookie. Piszę w tej chwili tylko prawdę. Idź już spać,kochanie. Pogadamy jutro rano

Do Chimin: Poczekaj

Do Chimin: Mogę zadzwonić? Na chwilkę?

Od Chimin: Nie sądzę zechcesz słyszeć mójslaby, niemelodyjny, zachrypnięty głos... 

Do Chimin: Zawsze będzie piękny.Zupełnie jak cały ty. To mogę? 

Od Chimin: Zaczekaj, bo zaraz Jin zrobi ze mnie kimchi. Spytam się go i napiszę ci jak ubłagam dodatkowe 5 minut. 

------------------------------

Od Chimin: Ja nie wiem skąd on wytrzasnął tą patelnie, ale jest . Mam tylko 5 minut, więc dzwoń

Z uśmiechem na ustach odczytałem po paru minutach wiadomość od ukochanego i cały w skowronkach nadusiłem słuchawkę na moim smartfonie, po chwili słysząc jak Jimin odbiera połączenie...

- Jin potrafi być naprawdę niebezpieczny, huh – westchnąłem - Chciałem ci tylko powiedzieć dobranoc i.. ugh, kocham cię niemożliwie mocno. Za każdym razem moje serce wariuje przy tobie, nawet jeśli tylko piszemy ze sobą. Zresztą nie tylko serce, ale też ja.. - zaśmiałem się cicho.


- Kocham słyszeć twój głos jest dla mnie wszystkim i dobranocką i energią na dzień, szczęściem. Też ci życzę dobrej nocy i wyśpij się, bo zabronię ci do mnie przychodzić. Mój umysł ma ciebie dość, a serce chce coraz więcej. Rozum mówi „Jesteś zmęczony i nie masz siły gadać z nim". Za to serce " Jest dla ciebie najważniejszy, bez niego nie będziesz spał dobrze, znajdź siłę, by choć przez chwilę usłyszeć jego melodyjny głos i cudowny śmiech" Jak to się mówi, serce nie sługa zawsze wygrywa. Lecz czuję, że rozum zaczyna pojmować tą miłość do ciebie i poddaje się, gdy serce zaczyna walczyć. Śmiało mogę powiedzieć, że kocham cię całym sobą – wziął głęboki wdech - I tak się zastanawiam czy nie jestem za bardzo romantyczny bo romantyczny równa się z mega słodki, a ja jestem mega męski – również zaśmiał się na koniec.

- Nadal jesteś szczeniaczkiem - parsknąłem śmiechem ze łzami w oczach, które zebrały się w nich ze wzruszenia.

- A ty moim króliczkiem - zaśmiał się ciepło - Płaczesz? Dobrze słyszę?

- Nie? - moja odpowiedź bardziej zabrzmiała jak pytania, a po drugiej stronie usłyszałem przez to westchnięcie - No dobra, płaczę, ale to ze szczęścia.

- Ale co ja takiego zrobiłem, że płaczesz ze szczęścia? Rozmawiamy jakieś dwie minuty - zaśmiał się miło.

- Twój śmiech jest moim lekarstwem na wszystko, a ty samym sobą dajesz mi tyle szczęścia, że to niemożliwe, dlatego- westchnąłem - Idźmy już spać, chce jutro być przytomny 

- Dobrze - powiedział lekko zachrypniętym tonem, który przez całą rozmowę go nie opuścił - Kocham Cię. Dobranoc,skarbie.

- Ja ciebie też - uśmiechnąłem się szeroko - Dobranoc.

Zakończyłem połączenie z wielką niechęcią, ale i ulgą. Jimin potrafił mnie w ciągu jednej minuty uspokoić tylko jednym powiedzeniem "Kocham cię". Byłem bardzo szczęśliwy ze słów, które mi napisał czy powiedział. Wiedziałem, że nie kłamie w sprawie miłości do mnie, a to było tylko moim utwierdzeniem w tym wszystkim. Kochałem go jak nikogo innego. Niestety wtedy jeszcze nie wiedziałem, że to dopiero początek nowego horroru w naszym związku....

--------------------------------------------------------------------

Kolejny rozdzialik proszę państwa ^^

Jak widać Jikooki potrafią być bardzo słodkie i romantyczne, ale mi osobiście się to bardzo podoba 

Do następnego, ludziki ^*^



Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro