Ice Breaking - review
Tytuł: "Ice Breaking"
Autorka: wildisthewind6
Gatunek: młodzieżowe, psychologiczne, komedia
Recenzentka: Paola-Vea
Opis
Życie Nessy (nie po raz pierwszy) wywraca się do góry nogami, kiedy zostaje zmuszona przez swoją matkę do kolejnej przeprowadzki. Dziewczyna niechętnie zabiera ze sobą ukochaną kotkę, Lolę, i porzuca życie w Alabamie na rzecz Culford w Connecticut. A tam musi zmierzyć się nie tylko z wyzwaniami charakterystycznymi dla każdej przeprowadzki, jak życie w nowym miejscu czy nowa szkoła, ale też z nowymi znajomościami, które znacznie wpłyną na jej życie, a nawet mają szansę sprawić, że wiecznie chłodna wobec wszystkich dziewczyna przemyśli, czy rzeczywiście jej podejście do niektórych spraw jest dla niej dobre.
Fabuła
Po przeczytaniu takiego opisu wielu czytelników może pomyśleć, że ma do czynienia z bardzo typową młodzieżówką, gdzie główna bohaterka przeprowadza się do nowego miasta, a tam poznaje jego i on zupełnie odmienia jej życie. I taki czytelnik będzie miał rację, a jednocześnie wcale jej nie będzie miał i trochę właśnie na tym polega magia Ice Breaking autorstwa wildisthewind6.
To opowiadanie, które rzeczywiście łapie się wielu dobrze znanych i często używanych schematów, które można uwielbiać lub wręcz przeciwnie (a ja, jako recenzentka, należę do raczej tej drugiej grupy). Jednak autorka nie zatrzymała się na użyciu tych schematów, a zrobiła coś więcej – wykorzystała je i zmieniła w coś, czemu niewątpliwie nie można odmówić oryginalności.
Przez to nawet wtedy, kiedy robi się typowo, to tylko po to, żeby później zaskoczyć czytelnika jakimś ciekawym zwrotem akcji. Dzięki temu ciężko zaprzeczyć, że opowiadanie czyta się z ogromnym zaangażowaniem, nawet jeśli teoretycznie fabuła nie przedstawia czegoś wybitnie oryginalnego, tylko historię dziewczyny zmuszonej do mierzenia się z nowym życiem i chłopakiem, który został wykreowany na bardzo typowego bad boya (ale o kreacji później).
Fabuła opisuje początek życia Nessy w Culford i nie ogranicza się tylko do jej znajomości z głównym bohaterem. Obejmuje też (chyba mój ulubiony wątek) opis rodzinnych relacji, zdobywanie przyjaźni i funkcjonowanie w nowej szkole. To kolejna rzecz warta uwagi, bo główna bohaterka wcale nie zostaje w magiczny sposób pozbawiona przeszkadzających jej rodziców, a pokazany jest nie tylko wpływ rodzinnych relacji na jej funkcjonowanie, ale też zwyczajna potrzeba nastolatki, by mieć w swoim życiu kogoś, na kogo wsparcie można czasami liczyć.
No i czytanie o tych wszystkich rodzinnych kolacjach w domu Cole'ów – cudowność.
Na zaznaczenie zasługuje też samo zakończenie, o którym z oczywistych powodów nie mogę wiele napisać, ale jest niewątpliwie jednym z bardziej znaczących, a przy okazji świetnie napisanych. Z jednej strony stanowi satysfakcjonującą klamrę wobec pewnych wcześniejszych wydarzeń, a z drugiej zawiera wyraźny sygnał o zmianach, jakie zaczęły zachodzić w bohaterach. Czy można oczekiwać czegoś więcej?
Bohaterowie
Postaci w opowiadaniu nie ma wcale tak dużo, ale pozwolę sobie zostawić tych najważniejszych na koniec, a najpierw wspomnieć o kilku może trochę mniej ważnych, ale za to zwracających uwagę, bo często to właśnie z uwagi na nich zostaje się z opowiadaniem do końca.
Zacznę może od tego, że dawno nie spotkałam tak ciepłej, kochanej, a jednocześnie zachowującej realizm postaci jak Alex. Po drugiej stronie tej skali zdecydowanie znajduje się Yolanda, bo nikt w całej tej pracy nie wzbudzał tak bardzo mojej niechęci, jak matka głównej bohaterki. Jednak poza kwestią lubienia i nielubienia, doceniam sposób jej kreacji pod kątem spojrzenia na samą Nessę. Już z obserwowania zachowania starszej z kobiet można było dostrzec, jakie schematy ma szansę powielać główna bohaterka i dzięki temu spojrzeć na jej zachowanie z nieco większym zrozumieniem. Tak że kreacja znaczących, ale nie głównych postaci wychodzi jak najbardziej na plus.
A jak wypada przy tym główna dwójka? River został zbudowany na szablonie typowego bad boya zaliczającego kolejne dziewczyny i uważającego wszystkie swoje dwuznaczne żarty za niezwykle trafne i śmieszne. Nessa jest zaś księżniczką, która widzi błędy wszystkich dookoła, ale bardzo ciężko jest jej dostrzec własne. Dlatego czytając Ice Breaking musicie przygotować się na to, że główni bohaterowie zdecydowanie nie zostali tak skonstruowani, aby jakoś bardzo chcieć ich polubić, jeśli tylko im się uważniej przyjrzeć.
Ostatecznie jednak uważam, że o wiele lepiej wyszedł na tym River, nawet jeśli przy pierwszym spotkaniu to on bardziej od siebie odpycha. Jest arogancki, bezczelny i jego zachowanie pozostawia wiele do życzenia, ale informacje o nim są ujawniane w dobrym tempie, bez natłoku i też w taki sposób, by sprawiać, że z widzianego oczami Nessy kretyna staje się on pełnoprawną, zbudowaną z krwi i kości postacią, z dobrze rozwiniętą psychologią i zachowaniami, które nie wzięły się znikąd. A przy tym uczy się na swoich błędach i powoli zmienia w sposób naprawdę realny (chociaż trochę zastanawiający jest jego brak wyczucia w relacji z Nessą przy jego podobno imponującej ilości doświadczeń z różnymi dziewczynami; aczkolwiek żadne z nich nie zaowocowało udanym związkiem, co jest jednak znaczące).
Z drugiej strony mamy samą główną bohaterkę, z której perspektywy czytelnik poznaje większość wydarzeń (ale nie wszystkie, do czego jeszcze wrócę). Jest roszczeniowa i nie widzi tego, że czasami to ona zachowuje się nie okej. Chciałabym widzieć w niej dziewczynę, z której strachem i niepewnością w relacjach można się utożsamiać, ale to niestety aż do końca książki mało możliwe, bo w Nessie ciężko dostrzec jakąkolwiek przemianę. Świetnie to widać przy sytuacji z Massimo, gdzie ignorując jej ostateczne rozwiązanie, bo to nie o to chodzi, przez długi czas to ona zachowywała się wobec niego w sposób dość krzywy, ale ani razu nie przeszło jej to przez myśl.
Jeśli rzeczywiście miała ona być przez cały czas irytująca, to kreacja się udała, jednak wydaje mi się, że do tego, jak wygląda sama końcówka, przydałby się jakiś sygnał, że w Nessie jednak coś naprawdę zaczęło się zmieniać (ale nie jest to chwilowe), inaczej pozostawia to czytelnika trochę z poczuciem braku satysfakcji (bo jednak gatunkowo praca wydaje się przynależeć do miejsca, gdzie czytelnik jednak liczy na zakończenie, w którym dostrzega przemianę głównych bohaterów i to dość wyraźnie).
STYL PISANIA
Tak jak było już wspominane, dużą część opowiadania czytelnik poznaje z perspektywy głównej bohaterki. Autorka używa narracji trzecioosobowej, ale narrator nie jest osobą wszechwiedzącą, a spogląda jakby zza pleców wybranej postaci. I w tym aspekcie mieści się największa w moim odczuciu wada Ice Breaking, która nie raz sprawiała, że przerywałam czytanie chociażby nawet tylko na chwilę.
Wielokrotnie zdarzało się, że gdy zaczynałam już płynąć z tekstem i wczuwać się w spojrzenie Nessy, zupełnie nagle i bez ostrzeżenia narracja przeskakiwała na kogoś innego (najczęściej Rivera) i nagle przedstawiała jego obraz sytuacji. Ale nie była ta osobna scena, tylko często jej środek, gdzie w jednym akapicie była jeszcze Nessa, a dosłownie linijkę później ktoś inny. Czasami z perspektywy tej drugiej osoby ta scena była już kończona, ale zdarzało się też, że przeskok był chwilowy, by później wrócić do głównej bohaterki.
Nie jest to typowy błąd, jednak coś, co bardzo utrudnia wciągnięcie się w czytanie, a szkoda, bo poza tym niewiele całemu tekstowi można zarzucić. Polecałabym w jednej scenie trzymać się tylko jednej postaci i jej myśli, a przeskoki robić pomiędzy oddzielonymi scenami. Znacznie zmniejszyłoby to chaos i nie wyrywało z rytmu w trakcie czytania (raz czy dwa przeskok do myśli innej postaci był tak nagły, że przy pierwszym czytaniu tekst był wręcz niezrozumiały).
Czasami także, głównie w początkowych rozdziałach, czytelnik może natknąć się na dość długą ścianę opisów lub rozmyślań (zazwyczaj wymieszanych), gdzie przez naprawdę długi czas nic się nie dzieje i chociaż przekazywane tam informacje są istotne, dużo łatwiej byłoby je przyswoić, gdyby bardziej mieszały się z jakąś akcją (a najlepiej chociażby krótkim dialogiem).
Poza tym jednak w Ice Breaking możecie zobaczyć w pełni poprawny zapis dialogów, praktycznie zupełny brak błędów ortograficznych czy interpunkcyjnych oraz bardzo charakterystyczne dla autorki mieszanie współczesnego języka z rzadko używanymi wyrażeniami (ale w taki sposób, że się to wcale nie gryzie).
Dodatki
Mówiąc o Ice Breaking nie można też zapomnieć o małych rzeczach, bez których ta praca nie miałaby swojego klimatu. Są to chociażby głównie komiczne postacie małych bliźniaków (choć i ta dwójka potrafi zaskarbić sobie sympatię pewnym fragmentem), wiele nawiązań do sztuki i szeroko rozumianej kultury oraz (duży plus) odnośniki do wszystkiego pod każdym rozdziałem, tłumaczące zarówno okołomedyczne pojęcia, wszelkie cytaty, jak i ciekawostki, które mają jakiś związek z tym, co dzieje się w całym tekście.
Oraz poczucie humoru, przez które ciężko nie uśmiechać się podczas czytania, bo opowiadanie balansuje między dość poważnymi tematami a żartobliwym podejściem do wielu spraw.
Podsumowanie
Czy ostatecznie warto zerknąć na Ice Breaking? Jeśli lubicie dość typowe młodzieżówki (ale z nietypowym podejściem) to koniecznie. Jeśli za nimi nie przepadacie i tak warto zerknąć, bo można się mile zaskoczyć i to mimo niechęci do samego gatunku. Z pewnością jednak musicie uzbroić się w cierpliwość do głównych bohaterów i pogodzić z faktem, że pod koniec możecie dojść do wniosku, że ani Nessa, ani River nie przypadli wam do gustu (choć nie mówię, że na pewno, bo zarówno jedno jak i drugie może skraść waszą sympatię, co zresztą widać po reakcjach licznych czytelników).
Z pewnością jednak warto zobaczyć, jak autorka bawi się bardzo popularnymi szablonami i właśnie z tego powodu chciałabym was zaprosić do zerknięcia na tę pozycję.
RiP 2.0: Paola-Vea (1502 słowa)
Korekta: wildisthewind6
Grafika: Missudi, Porcelanowysloik
#RiPpowstańzmartwych – walczymy o wolność słowa i wolne media recenzenckie

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro