6
Lloyd zaczął się budzić. – Wiesz co Diaxy ale dawno tak się nie wyspałem jak dzisiaj –powiedział Lloyd. – Ty wież że ja tak samo – powiedziała Diaxy. Po czym Diaxy wstała i zobaczyła talerz z kanapkami i ciepłą herbatę. – Lloyd chodź co zjemy – powiedziała Diaxy, Lloyd wstał i razem z nią podeszli do stołu i zaczęli jeść .Po 8 minutach byli już najedzeni i przebrali się w ubrania które mieli od Lorda Garmadona. Diaxy ubrała swoją ulubioną sukienkę a Lloyd swój czarny dres. Siedzieli przy stole i rozmawiali gdy nagle do pokoju wszedł Lord Garmadon. – I jak się spało ? a śniadanie wam smakowało?- zapytał się Lord. – Tak śniadanie przepyszne i bardzo wygodnie się spało – powiedziała Diaxy i uśmiechnęła się do Lorda. – Dlaczego jesteś dla nas taki miły ?-zapytał się Lloyd. – No bo widzisz zacząłem czytać twój pamiętnik , i sam nie wiem ale zacząłem się zastanawiać czy musze się mścić – powiedział Lord. – Ja wiem że bardzo chcesz zemścić się za to że władca ciebie zabił tato ale to nie przywróci ci życia – powiedział Lloyd.- Dlaczego mnie nazwałeś tato ?-zapytał się zszokowany Lord. – Bo dobrze wiesz że w głębi swojego serca jestem twoim synem ,i ja wiem że w przeszłości byłeś zły alei tak jesteś moim tatą – powiedział Lloyd. Lord popatrzył się na niego a następnie go przytulił. – No może to racja nie mogę się wyprzeć własnego syna nawet jeżeli on stał się dobry – powiedział Lord i z jego oczu poleciały łzy. – Tylko że ja tak bardzo chce się zemścić za to że władca mnie zabił i o mało ciebie nie skrzywdził i co ja teraz mam robić – powiedział Lord. –Nie poddawaj się ty też możesz być dobry , bo w każdym człowieku nawet w najbardziej podłym jest iskierka dobra – powiedział Lloyd i przytulił ducha Lorda Garmadona. – Ale wypuścić was nie mogę bo zbliża się zło i ono będzie chciało was skrzywdzić tu będziecie bezpieczni – powiedział Duch Lorda Garmadona. – Ale jakie zło ?-zapytała się Diaxy. – No bo widzicie jak ja umarłem , umarł też mroczny władca i tak się składa że on jest duchem i się wydostał ze swojego więzienia próbowałem go powstrzymać ale niestety Ninja mi przerwali , tak naprawdę to opętałem ciebie Lloyd by zdobyć części do urządzenia które może go powstrzymać ale nie udało mi się to bo nie mam berła Hipnokobr- powiedział Duch Lorda Garmadona. – Czyli opętałeś mnie aby mnie chronić i dlatego zabrałeś Diaxy by ją ochronić –powiedział Lloyd. –Tak zrobiłem to po to aby was chronić – powiedział duch Lorda , po czym usiadł obok nich i z nimi rozmawiał. Tym czasem w Dojo Garmadona. Nagle zerwała się wichura a dzień był taki słoneczny . –O rany ale wichura – powiedział Kai. – To pewnie Morro – powiedział Jay. – Sorry ale to nie ja – powiedział Morro który stał tam z nim na podwórku. – E chłopaki ja wiem kto ją wywołał –powiedział przerażony duch Cole'a. – Kto ? – zawołali wszyscy razem. Morro przekręcił głowę i krzyknął :- To duch Mrocznego Władcy on powrócił !!!!!!!!. Co się stanie dalej ? Dlaczego pojawił się duch mrocznego władcy ? I jaki to plan On sobie ułożył ?..............................CDN................
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro