Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

1

Minęło 2 tygodnie od tragicznej śmierci Garmadona. Wszyscy starali się żyć swoim normalnym życiem, jedynie Lloyd cały czas nie mógł pogodzić się ze śmiercią Ojca. Cały czas chodził przygnębiony i ubrany na czarno nie miał najmilszej ochoty ubrać chociażby zielonej bluzy, wolał kolor czarny. Jedyne co go pocieszało było to że ma dwójkę cudownych dzieci , z którymi spędzał bardzo dużo czasu i tylko przy nich na jego ustach pojawiał się uśmiech. Któregoś dnia w pokoju Lloyda i Diaxy. – Tatusiu gdzie idziesz ?-zapytała się Eweni która spostrzegła że Lloyd mam zamiar wyjść z domu.- Tylko na grób Dziadka , idę go odwiedzić – powiedział Lloyd.- A czy od mojej księżniczki dostanę pozwolenie ?-zapytał się Lloyd i podniósł Eweni do góry. – Udzielam pozwolenia – powiedziała Eweni. Po czym Lloyd dał jej buziaka w policzek i podszedł do kołyski i pocałował małego Lloyda Juniora w czoło i wyszedł z pokoju. Zszedł po schodach i udał się do drzwi. Opuścił dom. Udał się kierunku grobu Ojca , szedł ulicą ze spuszczoną głową , dokoła było pełno telebimów które przedstawiały losy Ninja. Lloyd nawet na to nie zwrócił uwagi. Po 10 minutach doszedł do grobu swojego Ojca , usiadł na ławce i rozmyślał nad swoim życiem , cały czas patrzył się na zdjęcie Ojca. Po czym zapalił znicz i postawił go na grobie. Już miał iść do domu , gdy nagle poczuł czyjąś obecność, nie zdążył zareagować bo to coś go złapało , próbował się bronić ale niestety było już za późno. Po czym ja gdyby nic się nie stało wrócił do domu. – O hej Lloyd jesteś już, obiad na stole – powiedziała Diaxy i pocałowała męża w policzek , jednak jak go całowała to wyczuła w nim coś dziwnego. – Dobra już idę jeść – powiedział Lloyd i poszedł do stołu. Wszyscy zaczęli jeść. Cole dość dziwnie spoglądał na Lloyda. W końcu Lloyd nie wytrzymał i pozwiedzał :- Ej , Cole coś się tak na mnie Gapisz ?.- Lloyd ochłoń spokojnie – powiedział Kai który był zaskoczony zachowaniem Lloyda. Po obiedzie i po kolacji Lloyd się nie odzywał , pozostali myśleli co się stało. Cole zaczął się czegoś domyślać. Nadeszła noc i wszyscy poszli spać. Na ranem gdy tylko Tala się obudziła obok siebie znalazła zamordowanego Cole'a. – Aaaa- krzyknęła Tala. Wszyscy przybiegli po jej pokoju i zobaczyli martwego Cole'a. – O matko kto to zrobił ?-zapytał się Jay. – No ja nie wiem – powiedział Zane. Diaxy się domyśliła ale nic nie powiedziała , Jako ostatni do pokoju przyszedł Lloyd. – O matko kto zabił Cole'a ?-zapytał się zdziwiony Lloyd. – No właśnie nie wiemy – powiedział Kai w imieniu wszystkich. – Ja już wiem i to byłeś ty Lloyd , mam racje ?-zapytała się Diaxy. – Że co !!!! Lloyd zabił Cole'a – krzyknęli wszyscy. Co się stanie Dalej ? Czy Lloyd rzeczywiście zabił Cole'a ? i Dlaczego Lloyd się tak dziwnie zachowuję ?...............................CDN......................................

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro

Tags: