W czasie jak Ninja lecieli złotą perłą , Lloyd doleciał do stolicy Ninjago. Jak tylko zbliżył się do centrum , to zaraz a nim pojawiały się 3 bardzo szybkie samoloty. Lloyd je zauważył i zamachnął się a jego smok leciał szybciej. Bardzo szybko zgubił dwa samoloty które się rozbiły o budynek jak go chciały wyminąć. Został mu jeden samolot, jednak jego pilot był szybszy i z łatwością ominął wszystkie budynki. Lloyd widząc że ten samolot jest coraz bliżej , zniżył lot , tylko że w tym momencie samolot który był za nim wystrzelił pocisk, udało mu się zrobić unik , ale w ogon smoka trafił pocisk , w tym momencie smok znikł a Lloyd leciał w dół , na szczęście był dosyć nisko więc jak spadł to grzmotnął o plecy ale się podniósł. Poprawił swój strój, po czym zaczął się rozglądać. Gdy nagle zauważył jednego z żołnierzy Silver. Zaraz też zakradł się za nim i go pobił do nieprzytomności. Po czym ściągnął mu ubranie i się w nie ubrał. Teraz Lloyd wyglądał jak żołnierz Silver , więc udał się do jej twierdzy. W tym samym czasie złota perła zbliżała się do Stolicy Ninjago , gdy nagle obok niej pojawiły się 4 samoloty i zaczęły ją atakować. Wszyscy bardzo sprawienie starli się zniszczyć te samoloty , chociaż nie należało to do najłatwiejszych zadań. – O rany to jest gorszę niż herbatka Senseia Wu – powiedział Jay. – Tylko bez takich , i odpychajcie jej a nie żartujcie – powiedział Kai patrząc się na Jay'a. W tym czasie Lloyd jako jej żołnierz dostał się do jej twierdzy. Wszyscy żołnierze byli mu posłuszni, Lloyd nie ukrywał że się temu dziwi. Nagle wchodzi Silver. Wszyscy żołnierze się jej kłaniają , więc Lloyd robi to samo. Silver podochodzi do niego. – Ale panie Generale to ja powinnam się panu kłaniać- powiedziała Silver. Lloyd nie bardzo wiedział co ma powiedzieć. Od chrypnął i zmienił trochę swój głos. – Ależ to Ty Silver dowodzisz ja jestem tylko generałem –powiedział generał (Lloyd). – No dobrze , mam dla ciebie zadanie , czy możesz przypilnować moich więźniów , wiem że tylko ty pokonasz Lloyda – powiedziała Silver i przystawiła się do niego. Lloyd ją obiją i rzekł :- Jak sobie życzysz. – Doskonale idź na dół tam w pierwszej celi są moi więźniowie – powiedziała Silver i wyszła. Lloyd szybko zszedł na dół i zmienił strażnika mówiąc :- Rozkazy od Silver teraz ja pilnuję a ty idziesz się odmeldować.- Tak , jest – powiedział żołnierz , po czym wyszedł. Lloyd został sam i podszedł do Diaxy. –Nie ratunku zostaw mnie zboczeńcu – krzyknęła Diaxy. –Cicho , cicho Diaxy to ja Lloyd twój mąż nie poznajesz ?-zapytał się Lloyd. – Yy, Lloyd to ty , tak się cieszę , tylko co robisz w stroju generała?- zapytała się Diaxy. – No jak to co uwalniam ciebie i Naszą córkę i mojego brata –powiedział Lloyd i rozkuł Diaxy, po czym Ona się do niego przytuliła. Następnie razem uwolnili Morro i Eweni. Po czym wyszli tylnym wyjściem. W tym samym czasie złota perła została zdobyta, a wszyscy którzy na niej byli zostali pojmani i stali się zakładnikami Silver. Lloydowi udało się uciec razem z Morro , Eweni i Diaxy na smoku poza stolicę Ninjago. Jak odlatywali to zauważyli zniszczoną złotą perłę , i jak Silver zabiera wszystkich do swoje twierdzy. Lloyd był przerażony na szczęście PMS , mroczny władca i Garmadon się uratowali i Silver nie schwytała. Lloyd na swoim smoku doleciał do pałacu Chena i tam pozostał. Silver poszła zobaczyć jak się ma Diaxy i wpadła w szał jak się okazało że jej tam nie ma , zaraz też wszystkiego się domyśliła, była wścieka.Żołnierze Silver zaprowadzili Ninja do celi i tam zamknęli. Po czym wyszli , a w tedy przyszła Silver, podeszła do każdego i uderzyła go w twarz. Zaraz też każdy miał na twarzy siniaka. Po czym wyszła i zostawiła ich zamkniętych w celi. W tym czasie w pałacu Chena. Lloyd ,Morro i Garmadon zastanawiali się jak by tu uwolnić Ninja. – Eh ja się poddaje ,skończyły mi się pomysły – westchnął Lloyd. – Przecież jak pokażemy się w stolicy to Silver nas załapie i nic z tego nie wyjdzie – powiedział Morro. – A co wy tacy pesymiści , nie możecie myśleć w ten sposób – powiedziała Diaxy. – No to jak ?-zapytał się Morro. – Eh , też pytanie niech wasza dwójka czyli Morro i Garmadon przebiorą się za żołnierzy , a Lloyd będzie ze mną i Eweni czekał na naszym drugim statku- powiedziała Diaxy i posmutniałą. – Skarbie co się stało ?-zapytał się Lloyd i przytulił się do niej. – Eh , nic tylko że nie wiem czy mamy drugi statek – powiedziała Diaxy. –No też pytanie jasne że tak – powiedział PMS , po czym jedną ręką sprawił że złota perła znalazła się obok pałacu Chena i wyglądała jak nowa. – Czyli postanowione , to co tato zgadzasz się ?-zapytał się Lloyd. – No pewnie że tak- powiedział Garmadon. Po czym wszyscy wsiedli na pokład złotej perły i polecieli w kierunku stolicy. Po około 20 minutach perła była już pod stolicą . Lloyd używając swoich mocy sprawił że złota perła była nie widzialna. W tym czasie Morro i Garmadon dostali się do twierdzy Silver i wszystkich uwolnili. Zaraz też zaczęli biec w kierunku perły. Jednak pojawiła się Silver i zaatakowała ich. Udało im się uciec ale niestety Silver schwytała Diaxy. – Nie martw się Lloyd wrócimy po nią obiecuje – powiedział Morro i przytulił swojego braciszka. Lloyd nic nie mówił i wtulił się w niego , a ramię Morro było mokre bo Lloyd ciągle płakał. Perła zniknęła na oczach Silver. Tym czasem Silver zaprowadziła Diaxy do Celi i ponownie ją przykuła , po czym wzięła bicz i ją zaczęła bić. Diaxy wrzeszczała z bólu a z jej oczu leciały łzy. To jednak nie sprawiło że Silver ją przestała bić , wręcz przeciwnie biła jeszcze mocniej. Skończyła ja ją pobiła do nie przytomności. Wszyła z jej celi , i zostawiła ją całą ociekającą krwią. Po czym jej żołnierze pozbierali jej krew i dali Silver do wypicia. Ale ona jej nie wypiła ale kazała ją wysłać do pałacu Chena. Jak już paczka dotarła , to Lloyd ją otworzył i zaczął płakać , w paczce była krew Diaxy w słoiczku i zdjęcie na którym była skatowana Diaxy a na jego odwrocie napis „Jak zabiję ją ty będziesz następny – S." Lloyd przeraził się i wiedział jedno że teraz musi zrobić wszystko by ocalić Diaxy....CDN...