3
Wszyscy poszli spać. Była godzina 2 w nocy a Lloyd i Diaxy dalej nie potrafili zasnąć , ciągle myśleli o tym czego się dowiedzieli o Silver. Kręcili się z boku na bok , ale to nic nie dawało. Dopiero po 3 godzinach zasnęli w siebie wtuleni. Nadszedł ranek , wszyscy się obudzili i poszli do ogromnej jadalni tam zjedli śniadanie , zaraz potem rozpoczął się trening. Jednak tak jak ze snem , tak teraz Lloyd i Diaxy nie mogli się na nim skupić. Nagle jak Lloyd wykonywał figurę to tak się rozproszył że stuknął się o plecy Diaxy tak samo ona stuknęła się o jego plecy. – Lloyd , Diaxy co się z wami dzieje , skupcie się – powiedział zdenerwowany Kai. – Ej Kai wyluzuj , obiecuje że się skupimy ale...- powiedział Lloyd , po czym spuścił głowę i pod nosem powiedział :- Ona jest jego córką.... Lloyd nie miał pojęcia że to co powiedział usłyszą pozostali.- Ej Lloyd , kto jest kogo córką ?-zapytał się Jay. Lloyd był zaskoczony tym pytaniem. Przełknął ślinę i powiedział :- Ehhee nikt już nie ważne .Diaxy od razu spostrzegła że Lloyd ma zaciśniętą rękę, wiedziała że on się zaczyna denerwować. – Ej ale jak to nie ważne – powiedział Cole. – No nie ważne i tyle – powiedział zdenerwowany Lloyd. Kai już miał się o coś zapytać ale w tym momencie pojawił się Przeznaczenie. – O hej dziadku , dobrze ze jesteś – powiedział Lloyd i uśmiechnął się w jego stronę. – E , dziadku !!!!!– powiedzieli wszyscy naraz. – No tak to jest duch PMS- powiedział Lloyd. – Że co !!!!!- krzyknęli wszyscy naraz. - A co was tak zdziwiło ?-zapytał się PMS. – No że przeznaczenie to naprawdę ty- powiedział nieśmiało Jay. – Eh , wiem powinienem wam powiedzieć wcześniej ale bałem się ze mi nie uwierzycie – powiedział PMS uśmiechając się do nich. Nagle za niego wyszła jakaś postać. – O witaj mroczny władco – powiedział Lloyd. – Że co !!!! dobra ja nic nie rozumiem – powiedział zszokowany Cole. – O witaj Lloyd – powiedział władca i się do niego uśmiechnął.- Jestem duchem tego władcy którego oczy na dobro otworzył Jay – powiedział Władca. – No teraz to rozumiem ,to znaczy że ona jest twoją córką ?-zapytał się Jay. – Tak – powiedział władca. – Ej Jay a skąd wiesz to o Silver ?-zapytał się zszokowany Lloyd. –No cóż zorientowałem się , po tym jak zacząłeś się denerwować- powiedział Jay. W tym momencie do Sali treningowej wchodzi Chen i Levita. –Ja to też wiedziałem , ale Levita nie – powiedział Chen. – Ale czego ja nie wiem?- zapytała się Levita. – Eh no tego że Silver nie jest twoją córką , i że twoja prawdziwa druga córka zmarła w wieku 3 lat bo była bardzo ciężko chora- powiedział Chen , z jego oczu poleciały łzy. – Najdroższy ja to wiem – powiedziała Levita i przytuliła swojego męża. – Czy to znaczy że ja mam tylko brata Gene i miałam siostrę ?-zapytała się Skylor. – Tak – powiedziała Levita. – Nie wierzę wy mnie okłamaliście , czemu , bo co miałam prawo wiedzieć że miałam siostrę- powiedziała Skylor , poczym z płaczem uciekła do swojej komnaty. – Nie no lecę ją pocieszyć – powiedział Kai i pobiegł do Skylor. W tym czasie w Sali trentowej. – Może dokończymy trening- powiedział Wu. – No czemu nie ...- powiedział Jay ale jego wypowiedź przerwał Garmadon:- Z treningu nici , bo właśnie atakuje nas armia Silver. – Nie no ale skąd ona wiedziała że tu jesteśmy ?-zapytała się Eweni. – Nie wiem spokojnie córeczko tu jesteśmy bezpieczni – powiedział Lloyd i objął Ja i Diaxy bardzo mocno. Nagle usłyszeli jakiś huk, wszyscy podbiegli do drzwi i w nich ujrzeli Silver z armią ,zaraz też Ona rzuciła się na nich. Rozpoczęła się walka. Gdy nagle Silver chwyciła Diaxy za rękę i przerzuciła ją na swoje ramiona. – Silver zostaw ją – krzyknął Lloyd. – Hahaha jeszcze czego to moja zemsta za sprawienie tego że mój ojciec jest dobry – powiedziała Silver. – Lloyd ratuj !!!!!- krzyczała Diaxy. – Och proszę zamknij się- powiedziała Silver i uderzyła Diaxy w twarz , po czym pojawiła się jakaś ciemna chmura , przez którą nic nie było widać , jak chmura opadła to po Diaxy i Eweni nie było śladu. – Diaxy rozumiem ,ale dlaczego porwała Eweni ?-zapytał się Lloyd. – Nie wiem Lloyd może ona się domyśla o mocy którą macie w sobie – powiedział PMS i próbował pocieszyć Lloyda......CDN.....
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro