15
Silver co chwilę się przebudzała nie mogła zasnąć , bez przerwy wierciła się na swoim ogromnym łóżku. W końcu po 20 minutach zasnęła. Śniło jej się że była z Lloydem , Diaxy i Eweni nie było a oni byli szczęśliwi. W tym samy czasie Ninja się obudzili. – Nie no znowu – wydarł się Jay. – No co znowu?- zapytała się Nya. – No to że zaś jesteśmy związani – powiedział Jay. – Do jasnej cholery Jay możesz być cicho ja tu próbuje myśleć – powiedział Cole. – No dobra nie będę przeszkadzał dla Cole'a super geniusza – powiedział Jay i zaczął się śmiać z Cole'a. – No przepraszam bardzo ale co cię tak bardzo bawi , no gadaj – krzyknął Cole. – No to że o kiedy ty jesteś geniuszem – powiedział Jay z uśmiechem na twarzy.- Coś ty powiedział – krzyknął Cole. – To ze ty byłeś zawsze głupi a nie mądry – powiedział Jay i jeszcze bardziej się z niego śmiał. – Teraz to przegiąłeś Jay , masz szczęście ze jestem związany bo inaczej by ci tak przyłożył że byś z tym krzesłem się połamał- powiedział Cole , który był wściekły na Jay'a. – Cole , Jay natychmiast przestańcie , to nie pora na kłótnie , to pora by myśleć jak uratować Lloyd i jego najbliższy – powiedział Wu. – Przepraszamy Sensei – powiedział Cole i Jay. Nagle do ich pokoju przychodzi Silver . –Hahaha słyszałam waszą kłótnie , nie wiedziałam że lubicie się kłócić – powiedziała Silver. – Ha no patrz lubimy ale i tak zawsze będziemy najlepszymi przyjaciółmi – pozwiedzał Jay i mrugnął w stronę Cole'a. – Tak ,właśnie Jay ma racje , będziemy przyjaciółmi – powiedział Cole. Na twarzy Silver narysował się grymas. –Taa jasne ja wam dam być przyjaciółmi – powiedziała wściekłą Silver. Po czym każdego walnęła w twarz i zakneblowała. – Co za ulga teraz nie możecie mówić tych bzdur- powiedziała Silver i wyszła. Po czym weszła do pokoju w którym był Lloyd. Podeszła do niego i ściągnęła mu knebel. – Słuchaj Lloyd mówię to po raz ostatni jak nie zostaniesz moim mężem to na twoich oczach zabije najpierw Eweni , a potem twoją ukochaną żonę Diaxy, to jak zgadasz się – powiedziała Silver.- Zapomnij , nie ma mowy nie zgadzam się , już wole umrzeć z nim niż być z tobą bo tylko tego chcesz ,nic z tego w żaden sposób mnie nie zmusisz – powiedział Lloyd. –Dobrze skoro tak bardzo chcesz umrzeć to zrobię zabije ciebie i pozostałych na oczach mieszkańców Ninjago Hahaha- powiedziała Silver i ściągnęła kneble z ust Diaxy i Eweni . Po czym wyszła i wszystkim ściągnęła kneble , jak to zrobiła to wyszła z piwnicy. Tym czasem Diaxy i Eweni mogły w końcu coś powiedzieć. – Lloyd dla czego nie chcesz się zgodzić ?-zapytała się Diaxy. – Bo jej nie kocham , kocham tylko was , ale najmocniej kocham ciebie Diaxy , a ta obrączka którą noszę na palcu jest tego świadectwem- powiedział Lloyd. – Jesteś wielki i za to ciebie kocham- powiedziała Diaxy , po czym na swoim krzesełku przybliżyła się do Lloyd i go pocałowała. Eweni nic nie mówiła , ale w głębi serca była szczęśliwa że ma takiego cudownego Ojca i taką wspaniałą Matkę. Co się stanie dalej?.........................CDN..................................
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro