Witam wszystkich po długiej przerwie,
od lat obiecywałam kontynuację "28 days", co postanowiłam w końcu robić dzisiejszego dnia. Chciałabym jednak uprzedzić, że format opowiadania ulegnie zmianom, znaczącym.

Przede wszystkim pragnę zaznaczyć, iż czytelnicy tego opowiadania nie muszą być zaznajomieni ze wspomnianą wcześniej książką, gdyż nie wszystkie wydarzenia, które w niej zaszły będą mieć swoje odbicie w "Reunion". Zostawiam ją na moim profilu z sentymentu, jednak powybieram sobie jedynie pewne wątki, które tam wystąpiły, jakie - dowiecie się czytając ten twór. Od czasu pisania "28 DAYS" minęło wiele lat i w niektórych wydarzeniach i sytuacjach nie widzę już potencjału, a niektóre chętnie rozwinę i wspomnę tutaj.

W historii nastąpi skip time o cztery lata, kiedy to miesięczny obóz się ukończył, a każdy uczestnik wrócił do swojego poprzedniego życia. Wiele się zadziało przez czas rozłąki, a jeszcze więcej spraw pozostało w martwym punkcie od czasu zakończenia kolonii. Dzisiaj bohaterowie, już jako prawie że dorośli ludzie, spotykają się ponownie na samodzielnie zorganizowanym wyjeździe w tym samym miejscu, gdzie się poznali - tym razem bez opiekunów, jak i kilku obozowiczów...

Po omówieniu głównej fabuły już tłumaczę sprawę "braku" kilku postaci poprzedniej części, wraz z kwestią naboru oc do tej części:
- Do "Reunion" zgłoszeni mogą pozostać jedynie OC, które występowały w "28 DAYS", ponieważ ich charakter już jako-tako znam.
- Nie każdy zostanie przyjęty, jako iż chciałabym móc się skupić bardziej na historii i rozwoju mniejszej grupy, niż próbować wetknąć sensowny wątek każdej postaci (jednak i tak warto spróbować - wiele zależy także od liczby chętnych).
- Postacie zostaną "postarzone" o cztery lata, dlatego sprawę zmian jakie zaszły u OC będę omawiać z adminem w wiadomościach prywatnych.

Osoby, które są chętne, aby ich OC wziął/wzięła udział w wyjeździe, niech napiszą o tym informację w komentarzu, a ja za pewien czas odezwę się w prywatnej wiadomości!

Serdecznie pozdrawiam
i zapraszam,
sangsterowa

P.s. Niezmiernie miło mi do Was wrócić :)