Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

18 |Powrót do liceum|

*trzeci

Kate

Ostatni rok studiów niczym nie różni się od poprzedni. Jeśli chcesz być tym kim sobie wymarzyłeś, musisz ciężko pracować przez cały czas, w szczególności jeśli w przyszłości masz dbać o zdrowie ludzi. To było moje marzenie, ale ostatnio skupiam się na marzeniu, o którym nie wiedziałam.

Luke jest wszystkim czy mój profesor i obrzydliwy kłamca nigdy nie był. Może i tamten mówił, że mnie kocha, ale nigdy nie widziałam tego blasku, co w oczach mojego Luke'a. Jest pięknie, idealnie i czuję się kochana w każdej możliwej chwili. Nawet gdy nie ma go obok, pamięta, żeby wysłać wiadomość, czy czasem przybiec na uczelnie po prostu, żeby mnie pocałować i leci gdzieś dalej. Jest niesamowity i poświęca mi cały swój czas.

Jednak są takie dni, gdy musimy być osobno. On ma jakiś występ, a ja musiałam przyjechać do liceum mojej młodszej siostry na jakiś pokaz talentów. Moja siostra jest tancerką i jest w jakieś szkolnej grupie tanecznej. Nie jesteśmy z Lizą najbliżej, bo po prostu jakoś tak wyszło. Może to dlatego, że dzieli nas siedem lat, a może  z powodu, którego nie jestem w stanie zrozumieć. Jednak jestem tu, bo jesteśmy rodziną i przede wszystkim ona i tak może zawsze na mnie liczyć. Ona wspierała mnie i dawała mi przestrzeń, gdy kułam do egzaminów, więc ja jestem tu wspierać ją w jej pasji.

─ Cześć, mamo, cześć, Rob ─ siadam obok nich. Jestem na czas, a raczej minutę przed czasem. Najważniejsze, że nic nie przegapiłam.

Gdy tylko udaje mi się wygodnie usiąść zaczyna się.

─ Witam was na konkursie talentów. Jak wiecie to jest wieloletnia tradycja naszej szkoły, a nagrodą jest całoroczne stypendium na przyszły rok. A teraz powitajmy zwycięzców zeszłorocznego konkursu.

Na scenę wchodzi czterech chłopaków. Jeden bardzo przypomina mi.. mojego chłopaka.. A wtedy światła ponownie się zapalają i wtedy? To naprawdę mój cholerny facet. Nie, co ja mówię! Jak facet! To chłopiec, chłopak, który jest w liceum! Spotykam się z kimś kto jeszcze chodzi do liceum! Kocham kogoś kto nawet nie jest jeszcze na studiach! O mój boże!

Chłopaki zaczynają grać tak dobrze znane mi piosenki i w innej sytuacji śpiewałabym je razem z nimi. Sydney spotyka się z Mike'm czy ona wie? Luke wie ile mam lat, prawda?

Siedzę tam i nie mogę wyjść, bo jestem tu dla siostry. Jestem tu dla siostry.. Nie, nie mogę. Muszę stąd wyjść. Wstaję i jestem gotowa do wyjścia.

─ Kate ─ co? Dlaczego usłyszałam moje imię ─ Kate to ty? ─ obracam się i patrzę na scenę.

Patrzę na niego, a cała sala patrzy na mnie. Tak to jest gdy się kogoś kocha, co?

Wybiegam stamtąd i przysięgam, że słyszę dźwięk upadającego mikrofonu.

─ Kate! Kitty Kat! ─ nie zatrzymuję się, ani na chwilę ─ Kate! ─ dogania mnie i łapie mnie za ramię.

─ Jesteś w liceum! ─ krzyczę najbardziej oczywistą rzecz na świecie, której nie odkryłam przez tyle czasu.

─ W ostatniej klasie ─ mówi ze spuszczoną głową ─ Bałem się ci powiedzieć, ja..

─ Moja siostra chodzi do tego liceum! Gdyby nie to nie dowiedziałabym się nie wiem jak długo! Ja planowałam z tobą przyszłość, życie! A ty? Byłam dla ciebie starszą panienką?

─ Nie! Oczywiście, że nie! Kocham cię, Kate.. ─ zaczynam płakać.

─ Kochasz kogoś kogo okłamujesz? Mówiłam ci! Wiesz, co przeżyłam z poprzednim facetem. Boże, jakie to ironiczne.. Najpierw stary typ, a teraz młody chłopiec.

─ Nie jestem chłopcem!

─ Ale nie jesteś też tym za kogo cię miałam! Twoje kocham nic nie znaczy! ─ ocieram łzę ─ Nienawidzę cię! Naprawdę, Luke! Jesteś pieprzonym kłamcą!

On jest zbyt oniemiały, ja zbyt wściekła.

Ja odchodzę niszcząc rodzinną relacje i po raz kolejny mam złamane serce.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro