Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

0

Emil

Wraz z przebiciem tafli wody, moje ciało przeszyło ogromne zimno. Nie wiedziałem dlaczego tu jestem, ani jak to się stało. Czułem że zimno zaczęło powoli odchodzić a z każdą chwilą tracę przytomność. Choć w tym przypadku trafniejsze byłoby słowo "odpływam".

Światła latarni, prześwitujące jeszcze chwilę temu, przez taflę wody, zaczęły ciemnieć. Pozostawiając mnie w całkowitej ciemności. Jedyne co pozostało, to szum wody. Wiedziałem jednak że nawet on, kiedyś dobiegnie końca. Nie wiedziałem jednak, że nadejdzie on zaledwie chwilę później.

W wodzie rozległ się, nagle zgłuszony plusk. A niedługo później poczułem jak moje ciało jest wznoszone ku powierzchni. Z całych sił starałem się nie zasypiać. Nie chciałem być kolejnym problemem dla tej osoby. Ostatecznie jednak zmęczenie wzięło górę i pogrążyłem się we śnie, ciągnięty do brzegu, przez cicho przeklinającego pod nosem mężczyznę.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro