~28~
Wyszliśmy już z domu i usłyszeliśmy....krzyki bliźniaków ,odwróciłam się i ujrzałam marcusa i martinusa ,Ola powiedziała do marcusa
Ola-hej, my się już chyba znamy-zaśmiała się przy tym mówiąca
Tinus-aa to ta Ola, o której mi mówiłeś?-gdy martinus to powiedział marcus się zarumienił
Mac-martinus!-krzyknął i popychając go
Tinus-no co-powiedział ze śmiechem
Mac-jajco!
Tinus-a tak wogle jestem martinus,
Ja-uważaj na nich ,to są kłamcy -zwróciłam się bardziej do martinusa
Tinus-no weź przestań
Ja-jakie ,,weź przestań''-powiedziałam i podbiegłam trochę do przodu a Olę zostawiłam z marcusem i martinusem
Szłam sama ,bo podbiegłam do przodu ,jestem już blisko szkoły ,ale poczułam czyjąś rękę na moim ramieniu ,odwróciłam się żeby zobaczyć kto to ,a tam ujrzałam...
~~~~~~~~~~
Hej, przepraszam ze taki krótki ale jestem chora ,i nie zbyt mam czasu✨
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro