Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

77.

-Jest mi tak strasznie szkoda, że nie spędzimy świąt razem - Calum zrobił smutną minę w kamerkę telefonu.

-No wiesz, Polska i Australia są dość... daleko od siebie, jakby nie patrzeć - poprawiłam kaptur, po czym oparłam głowę o rękę. Nie zwróciłam nawet uwagi na to, że podwinął mi się rękaw bluzy i było widać początek blizn. Minęło dwa i pół miesiąca od tego wszystkiego i nie tylko ja widziałam poprawę, niewielką de facto, ale była. Widzieli ją chyba wszyscy z mojego otoczenia. - Tak trochę ciężko obrobić w dwa dni święta u jednych i u drugich. Aleee, widzimy się na Bali! Kto się opali? A no ja.

-Wyjdziesz w stroju kąpielowym? Mimo tego? - wskazał palcem na bladoczerwone ślady na moich rękach.

-Mimo tego. Będzie samo swoje towarzystwo, więc chyba mogę się odważyć?

-A jak z ćwiczeniem na wuefie?

-Zainwestowałam w cienką termiczną bluzkę. Ma długie rękawy i nie jest w niej za gorąco, więc da się ćwiczyć. Ale przez pierwszy tydzień słyszałam te plotki na mój temat i szukanie śladów na rękach po próbie.

-Mam nadzieję, że się tym nie przejęłaś.

Wzruszyłam ramionami i pokręciłam głową.

-Całkiem zabawne było słuchać ich wersji. Mniej przyjemne było już uważanie mnie za tykająca bombę, co wy też czasami nadal robicie, ale przyzwyczaiłam się do tego.

-A dziwisz nam się? Carr, brakowało 10 minut, a...

-Gdybyś wcześniej poprosiła o pomoc, to by to się nie zdarzyło. Tak, tak, wiem, słyszałam to jakieś tylko tysiąc razy. Wiesz dobrze, że jestem uparta.

-Ooo, wiem to aż za dobrze. A najlepiej to widać jak idziemy na zakupy.

-Czy to źle, że staram się być niezależna? - zapytałam z uśmiechem.

-No ależ skąd, bardzo się cieszę - brunet zmarszczył nos.

-Skończmy już ten temat, bo nadal mnie on męczy. Wiem, że ludzie starają się, żeby nie robić mi żadnych wyrzutów ani uświadamiać, ale tak średnio im to wychodzi.

-Dobra, koniec o tym na razie.

-Boję się, że pogubimy się z Vi na tym Bali i nie dojedziemy do miejsca, które mamy zarezerwowane.

-Wiktoria ci nie powiedziała? To zdradzę ci tajemnicę. Luke przylatuje dzień wcześniej do Vi.

Zrobiłam zdziwioną minę.

-A ty nie jesteś gotowy na takie poświęcenie, tak? Nieważne, nieważne - oświadczyłam, kiedy Hood zaczął protestować. Oparłam się wygodniej w fotelu i założyłam nogi na biurko. - Więc mówisz, że Hemmo przylatuje.

-Między nimi coś jest.

-„Coś" to mało powiedziane. Ja tu wyczuwam romansik.

-I tak jesteśmy bardziej uroczy. Calline forever, pamiętaj.

Posłałam mu buziaka.

-Calline forever. Specjalnie dla ciebie.

                             ☀️☀️☀️

Zgadnijcie, kto dzisiaj kończy 18 lat? A no ja!
Od dzisiaj za zabójstwo już będę szła do więzienia 😂
I w sumie na alko też już można 😂

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro