Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

52.

lovemetender: Czekam

lovemetender: Możecie się lamusy nie spóźniać?

lovemetender: Naprawdę, byłabym z góry wdzięczna

imarainbow: No przepraszamy bardzo, ale myślisz, że spławienie Caluma jest takie łatwe?

imarainbow: Nie. Wyobraź sobie, że nie jest

little_penguin: Zwłaszcza jak ta przylepa upiera się, żeby jechać z nami

imarainbow: Już parkujemy i idziemy po ciebie

lovemetender: Ale nic się nie domyśla?

little_penguin: Nic a nic

imarainbow: Czasamk dobrze, że jest taki tępy

imarainbow: Z całym szacunkiem do twojego chłopaka oczywiście

lovemetender: Wy się naprawdę kochacie

lovemetender: I za to ja was kocham ❤️

-My ciebie też! - usłyszałam krzyk przechodzący przez całe lotnisko. Ludzie na chwilę obejrzeli się za krzykaczem, jednak szybko wrócili do swoich czynności.

Minutę po krzyku podszedł do mnie Hemmings z Clifford, od razu biorąc w objęcia.

-Wbrew pozorom trochę się za tobą stęskniliśmy wiesz? - powiedział Mike, biorąc ode mnie walizkę.

-Naprawdę? Ooo, aż mi cieplej na serduszku - uśmiechnęłam się do nich rozczulająco. - Gdzie wypędziliście Hooda?

-Ashton wpadł na pomysł, żeby zabrać go na zakupy. Wiesz, podkupywać jakieś ciuchy, kolejne pary czarnych, uciskających na jaja spodni.

Parsknęłam śmiechem.

-Nadal nie rozumiem, dlaczego kupujecie tak ciasne spodnie.

-Bo wyglądamy w nich, skromnie mówiąc, zajebiście.

Kiedy weszłam do tour busu było tak dziwnie cicho i pusto.

-Dziwne, że jeszcze nie wrócili - stwierdził Luke.

-Irwin dostał wiadomość, że minimum godzinę ma ich nie być.

-Boże, biedny... - zaśmiałam się cicho, wsuwając walizkę pod łóżko.

-Kto? Ashton, czy Calum?

-Chyba Ashton, bo musi słuchać pojękiwań Cala, który nienawidzi przedłużających się zakupów.

-Napisał, że już wracają - powiedział Luke, odkładając telefon. - No chowaj się, już.

-Ale cze... - nie zdążyłam nawet dokończyć zdania, kiedy wepchnięto mnie do łazienki i zamknięto drzwi za mną.

-A ja się idiotka z nimi przyjaźnię - mruknęłam sama do siebie, siadając na sedesie.

                             ☀️☀️☀️

Po raz trzeci dzisiaj: happy bday dla invisible_xx
Będziesz miała mnie dosyć 😅❤️

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro