-Jakie były chwyty do refrenu "If You Don't Know"? - zapytał Michael.

-C, G, Am, F... - a dalej nie pamiętam. Ty jesteś gitarą prowadzącą - stwierdził Luke, po czym wziął łyk wody.

-Później jest znowu C, G, Am, F - dodałam, przeglądając Twittera.

Rozmowy ucichły. Rozejrzałam się zdziwiona po moich towarzyszach.

-No co?

-Umiesz grać na gitarze - zapytał Ashton.

-Coś tam umiem - wzruszyłam ramionami, odkładając telefon obok na stolik.

-Nic, nic, idziemy na soundcheck, chodź - stwierdził Cal, biorąc mnie za rękę i ciągnąć w przód.

Usiadłam na jednej ze skrzyń i przypatrywałam się próbie. W pewnym momencie popadłam w zamyślenie, z którego wyrwał mnie okrzyk Hooda wzywającego mnie.

-Co? - odkrzyknęłam.

Brunet stanął przede mną, chowający coś za plecami.

-Możesz coś dla nas zrobić.

-Co?

Wyciągnął zza pleców gitarę elektryczną i położył mi na udach.

-Przypomnij nam, jak się gra "If You Don't Know".

Uśmiechnęłam się lekko.

-Kusisz, słońce.

-Wiem  

Wzięłam gitarę do ręki i wstałam ze skrzyni. Przełożyłam pasek i podeszłam do reszty zespołu.

-Macie kostkę?

Luke podał mi jedną.

-A teraz mamy dla was niespodziankę - ogłosił Ashton, na co publiczności głośno wyraziła swój entuzjazm. - W tym tygodniu mamy gościa. Dla niektórych z nas jest on bardzo ważny. Macie już mały mętlik w głowie? Zagra on dzisiaj z nami jedną piosenkę.

Rozbrzmiały pierwsze dźwięki "If You Don't Know", w tym z gitary, na której ja grałam.

Na początku zwrotki weszłam cichaczem na scenę i stanęłam za Hoodem, po czym oparłam głowę na jego ramieniu.

Szok i niedowierzanie fanek było widoczne chyba do reszty koncertu.