23✉
To, co podkreślone, to wiadomo po polsku
Calum: O której kończysz lekcje?
Ja: O 14.30
Ja: Zaraz wychodzę ze szkoły
Ja: Czemu piszesz smsa?
Ja: Roaming zabija
Patrzyłam jeszcze przez chwilę na ekran telefonu, jednak kiedy nie pojawiła się nowa wiadomość, schowałam telefon do kieszeni kurtki i poprawiłam nogawki spodni.
-Idziemy? - zapytała Wika, stając przede mną.
-Mhm.
Pociągnęłam krawędzie mundurku i burknęłam:
-Nienawidzę tej szmaty.
-Jeszcze dwa miesiące - Wika poklepała mnie po ramieniu. - Jeszcze będzie tak, że docenimy tą szmatę.
Telefon w kieszeni zaczął wibrować.
-Poczekaj. Halo?
-Odwróć głowę trochę w prawo.
-Co ty... - zaczęłam zdanie, jednak widok Caluma stojącego przed szkołą, odebrał mi mowę. Pisnęłam, zbiegłam ze schodów i, podbiegając do chłopaka, wtuliłam się w niego.
-Jak... przecież mówiłam...
-Zamknij się i po prostu ciesz się tą chwilą - wyszeptał mi do ucha, jeszcze mocniej mnie przytulając.
Czułam, jak mi serce rośnie z radości, a po ciele rozchodzi się przyjemne ciepło. Było mi tak cholernie dobrze w jego ramionach, mogłabym zostać w nich wiecznie.
Czy to już zakochanie?
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro