#3 "They're all around me circling like vultres"
Obudziłem się na krześle. Nie skuty, nie przywiązany tylko po prostu siedziałem. Na przeciwko mnie stał Joker z kamerą.
- Witaj. Jak się nazywasz? - zapytał.
- Nazywam się Lee Felix
- Kogo nienawidzisz?
- Batmana.
- Widzisz nietoperku? Ten chłopak już nie należy do ciebie. Jest mój. Mój, mój, mój. Zrobi co tylko zechce. - powiedział do kamery po czym odwrócił się do mnie - Tak z pośpiechu zapomniałem zapytać. Co to za wielka tajemnica? Kim jest wielki zły Batman? Powiedz mi
- Oczywiście proszę pana to jest. . . - usłyszałem pistolet i poczułem że kula przeszyła mi serce.
DALEJ NIE BYŁO NIC. W TYM MOMENCIE ZGINĄŁEM
Suprise!!! A tak serio to pewnie większość się tego spodziewała
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro