Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

#1 "Mayday! Mayday! This ship is slowly sinking"

Minęło pół roku. Pół roku w opuszczonym skrzydle Arkham. Nie zniosę tego więcej. Nie dam rady . . . Ja wiem że on mnie zabije. To nie może inaczej się skończyć. On jest potworem! Pół roku tortur a o śmierci mogę tylko pomarzyć tak sobie myślę że śmierć to teraz szczyt moich marzeń. Nagle usłyszałem kroki. Miałem zawiązane oczy więc nie wiem kto to był. . .
- Batmanie? To ty? - zapytałem ze łzami w oczach
- Nie Felix. Nie jestem Batmanem. On cię nie ocali. Zamienił cię - usłyszałem ten głos
- N-nie. N-napewno t-tego nie z-zrobił.
- Ohh. - odsłonił mi oczy - czyli to nie on z jakimś nowym dzieciakiem? Myślałem że te uszy to jego znak rozpoznawczy
- Nie wierzę! - krzyknąłem
- Spokojnie Feli. Będzie dobrze. Naprawdę nie chciałem ci tego pokazywać ale wiesz. Czasem trzeba być podłym aby być miłym - powiedział i uderzył mnie łomem w klatkę piersiową. Przeszył mnie niewyobrażalny ból. . . . W sumie jak co dzień ale nadal boli tak samo.
- Dla-dlaczego mnie nie zabijesz? - starałem się panować nad głosem
- Zabić cię? O nie nie nie. To nie ja jestem zły. To Batman. On cię zostawił. Ja chce ci pomóc. Chcę stworzyć z tobą prawdziwy DYNAMICZNY DUET. - Powiedział z entuzjazmem - Wyobraź sobie. Ty i ja razem obijający słabszych i zabawa z ich majątkiem.
Milczałem. Nie chciałem się odezwać. Bałem się co on może mi zrobić.
- Dobrze Feli. Bo jeszcze się rozgadam. Na dziś koniec. - powiedział i przyłożył mi łomem w twarz. Dalej była ciemność.

Takie coś. Mam nadzieję że się

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro