Seria ,,Evidence"
Tytuł: Seria ,,Evidence:
Autor: xhystxeriax
Liczba rozdziałów: Łącznie z dwóch tomów 14
Status: Zakończone
Recenzent: Szkliste_spojrzenia
Narcystyczna i psychopatyczna Giselle Friedrich, która ukrywa się pod pseudonimem Carmen. Zauroczona w Agencie FBI, przebiegła i nieprzewidywalna. Profesjonalny zabójca w pociągającym ciele, okraszona wonią okrutnego dzieciństwa i masochizmem w swoich zbrodniach. Perfekcyjnie przebiegające akcje, nietuzinkowy charakter oraz imponująca liczba trupów.
Pierwsze wrażenie:
Okładki bardzo mi się spodobały, choć tytuły są nieco niewidoczne. Grafika jednak przyciąga oko i ciekawi od pierwszego spojrzenia.
Opisy:
Po pierwszym przeczytaniu opisów zawartych pod książkami miałam mały mętlik. Uważam, że informacje, które zostały tam podane nie były przemyślane. Dostaliśmy ich za dużo, co było niepotrzebne.
Opis drugiej części, moim zdaniem, jest o wiele bardziej korzystny i zachęcający.
Książka schematyczna, jak większość kryminałów, ale ma w sobie to coś. Carmen od pierwszej strony intryguje, a jej przeszłość podsyca mieszane uczucia względem niej.
Bohaterowie:
Główna bohaterka zachwyca w swej charyzmie. Miałam jednak wrażenie, że jest nieco przerysowana. Ten powtarzający się wzór wszystkich psychopatów. Narcyzm, trudne dzieciństwo, perfekcjonizm, masochizm i to przeświadczenie o własnej nieomylności. Nie zmienia to jednak faktu, że postać została przedstawiona tak, jak powinna. Jasno określony charakter, bez żadnych nieprawidłowości w jej opisaniu.
Thomas Lockwood - Agent Federalny oraz obiekt westchnień morderczyni. Schemat, schemat i jeszcze raz: schemat. Ten typ samotnego wilka, pracoholika po rozwodzie i z dzieckiem na karku, które mieszka z matką. Samiec alfa w pracy, a w środku zupełnie zniszczony. Cierpiący na bezsenność, z podkrążonymi oczami i kawalerką w małym miasteczku. Uważam jednak, że trudno jest przełamać typową dla kryminałów strukturę i wykreować coś niepowtarzalnego.
Błędy:
Nie byłabym sobą, gdybym nie zwróciła uwagi na błędy ortograficzne, których kilka nałapałam. Może mam schizę, ale jest to na pewno do poprawienia.
Ogólne wrażenie:
Niektóre zdania były zbyt długie, przez co odniosłam wrażenie, że nie było akcji. Wszystko było rozwleczone i pisane jednym tchem. Przeczytanie obu części zajęło mi bardzo mało czasu. Była to przyjemna odskocznia i niewymagająca lektura.
Druga część ,,Evidence" przypadła mi do gustu o wiele bardziej. Zwroty akcji, nowy motyw i nieoczekiwane zakończenie.
Uważam, że ta historia zasługuje na większą liczbę czytelników, bo naprawdę jest ciekawa. Czyta się ją szybko i lekko, niemal płynie się przez fabułę. Bohaterowie zostali dobrze wykreowani i przedstawieni czytelnikowi, a poza drobnymi błędami ortograficznymi i stylistycznymi, nie ma się do czego przyczepić.
Gdybym miała wystawić ocenę punktową byłoby to 9/10.
Życzę autorce dobrych wiatrów weny i mam nadzieję na następną część ,,Evidence".
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro