Medeline Miller- Pieśń o Achillesie
Q: jaki jest wasz ulubiony Bóg z mitologii greckiej?
Medeline Miller- Pieśń o Achillesie
Książka jest pisana z perspektywy Patroklesa, syna Menojtiosa. Mały książę nie spełnia wygórowanych oczekiwań ojca przez co przy pierwszej lepszej okazji zostaję przez niego wygnany ze swojego królestwa. Patroklos trafia pod opiekę Króla Peleusa który rządzi malutką Ftyją gdzie poznaję idealnego Achillesa który wywraca jego życie do góry nogami.
Madeline Miller w ostatnich latach wzbudza wiele szumu wokół swoich powieści najpierw "Kirke" a teraz zachwalana wszędzie "Pieśń O Achillesie".
Jako osoba kochająca mitologię Grecką od razu po dostaniu jej w swoje ręce dosłownie ją pochłonęłam. 2 dni a ja już ją skończyłam.
Bardzo szybko zrozumiałam jej fenomen ponieważ faktycznie jest to dobra książka, postacie są dobrze zbudowane a ich działania nie są bezmyślne mimo tego iż wiele osób twierdzi że jednak są dlatego przypominam że jest to książka oparta o mity w których były trochę inne normy i obyczaje (co pewnie jest zasługą tego że są oni żywcem wyjęci z mitologii i autorka wprowadziła jedynie małe zmiany ale ciii)
Co do relacji między bohaterami to tak samo są dobrze zbudowane i jedynie co mogłabym się przyczepić do tego jak szybko rozwija się relacja między księciem Ftyji a Patroklesem jednak osobiście mi to nie przeszkadza więc nie mam zamiaru się doczepiać na siłę. Wole was jednak o tym poinformować ponieważ wiem że wiele osób nie lubi kiedy coś się dzieje za szybko, dlatego również ta pozycja jest odbierana bardzo różnie autorka kładzie nacisk na jak najwięcej wydarzeń w jak najkrótszym czasie co czasami jest męczące ale mimo wszystko wole to niż żeby fabuła ciągnęła się jak flaki z olejem.
Mimo wszystko powieść według mnie nie jest wybitna. Bardzo mi w niej brakuję dokładniejszych opisów świata wokół bohaterów, przez to jak bardzo po macoszemu są napisane opisy nie jestem w stanie wyobrazić sobie tych wszystkich miejscówek począwszy od plaży aż po cholerny namiot nad czym cholernie ubolewam ponieważ z tych niedokładnych opisów mimo wszystko wynika że jest to ładny świat, bardzo żałuje że nie mogę się w niego przez to wczuć.
Denerwowały mnie też ciągle powtórzenia, wiecie kiedy po raz setny musiałam czytać że Matka Achillesa jest bardzo blada jednak z drugiej strony trochę to rozumiem ponieważ w samej mitologii występuję dużo powtórzeń.
Co do zakończenia to jest ono dla mnie delikatnie bezsensu ale jest to kwestia tego iż nie lubie otwartych zakończeń no po prostu irytują mnie one niemiłosiernie. Jest to jedyny fragment w którym nie obraziłabym się gdyby autorka zmieniła bieg historii dlatego całą książkę oceniam na 7,5/10 i liczę że jeszcze nie raz będzie mi dane przeczytać jakąś książkę ponieważ bardzo polubiłam jej styl.
-kira
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro